Trzydzieści lat temu na głowie Orła Białego po kilkudziesięciu latach przerwy ponownie pojawiła się korona. 29 grudnia 1989 roku sejm kontraktowy znowelizował „bierutowską” konstytucję. Nasze państwo powróciło do przedwojennego herbu, który został „okaleczony” przez komunistów.
Jednak pozbawienie orła korony nie dotyczy tylko czasów PRL. Choć bardzo często o tym zapominamy, polski orzeł kilkakrotnie w historii koronę tracił i ją odzyskiwał.
Korona otwarta, korona zamknięta
Już u Wincentego Kadłubka czytamy o „znaku zwycięskiego orła”, pod którym zbierali się rycerze księcia Kazimierza Sprawiedliwego w bitwie z Rusinami pod Brześciem. To jeszcze był jednak orzeł bez korony. Otrzymał ją dopiero u progu zjednoczenia ziem polskich po rozbiciu dzielnicowym. Korona symbolizowała dążenie do objęcia władzy nad Krakowem, stolicą dzielnicy senioralnej. Orzeł niekoronowany, czyli w warunkach polskich orzeł książęcy, był mniej ważny od orła ukoronowanego, czyli orła królewskiego. Co ważne podkreślenia, w wiekach średnich monarchowie mieli korony otwarte. Takie też korony nakładane były na głowy orłów. Ten zwyczaj trwał do końca XV i początku XVI wieku, kiedy nad tarczą herbu króla Polski pojawia się inna korona – zamknięta, która także miała swoją unikalną symbolikę. (…)
Jan Hlebowicz
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (26/2019).