Punktualnie, jak co roku – a może nawet z szybkością, która nas zdumiewa – adwent już się zbliża, nastał okres pełni łaski, stały punkt roku liturgicznego, który daje naszemu życiu nową porcję tlenu i nadziei.
Boże Narodzenie jest blisko. Bóg życia zbliża się do nas, wciela się w człowieka. Nowy rok liturgiczny, nowe zadania, wszystko nowe: serce, słowa, czyny.
Refleksje
Adwent oznacza nadejście Pana Jezusa w potrójnym znaczeniu: 1. Przyjście Odkupiciela, kiedy Bóg stał się Człowiekiem w świętą noc w Betlejem. „Za pierwszym przyjściem Pan był widziany na ziemi i przebywał wśród ludzi, bo jak sam nam o tym mówi: ujrzeli i znienawidzili” (św. Bernard). 2. Czas przygotowujący na wspomnienie tego wydarzenia w Betlejem. „Pośrednie przyjście, o którym mówimy, jest ukryte i tylko wybrani widzą Pana w sobie, a ich dusze dostępują zbawienia. To przyjście w pośrodku, między pierwszym i drugim, jest drogą wiodącą od pierwszego do drugiego: w pierwszym swoim przyjściu Chrystus stał się naszym odkupicielem, w drugim ukaże się jako nasze życie, a pomiędzy tymi dwoma jest naszym wytchnieniem i pocieszeniem” (św. Bernard). 3. Przyjście Odkupiciela w czasie paruzji przy końcu świata. O tym mówi Ewangelia Mt 24,37–44. I to jest najważniejszy aspekt roku kościelnego, który nazywa się adwentem. To jest ujęcie, które każe patrzeć na chrześcijaństwo jako na religię przyszłości. „Gdy nastąpi ostatnie przyjście, wtedy «wszyscy ujrzą zbawienie Boże» i «będą patrzeć na Tego, którego przebodli». A więc pierwsze przyjście jest w ciele i słabości, to w pośrodku w duchu i mocy, ostatnie zaś w chwale i majestacie” (św. Bernard).
Chociaż Jezus zawsze jest obecny w Kościele, szczególnie w swoim Słowie, w modlitwie, w sakramentach, w zgromadzeniu wiernych, to jednak rezerwuje specjalne spotkanie z każdym z nas w Boże Narodzenie przez rodzenie się w nas w celebracji liturgicznej i na końcu czasów, kiedy nas przyjmie do swego królestwa.
Na to spotkanie z Nim, które jest zawsze prawdziwym narodzeniem, konieczne jest czuwanie i modlitwa w każdym momencie, mając świadomość, że Chrystus przechadza się zawsze blisko nas i że całe życie jest adwentem – pełnym nadziei, radosnym oczekiwaniem na spotkanie z Nim.
Dlatego robimy wszystko, by wzmocnić naszą wiarę, aby nie uwikłać się w inne sprawy, które nie są znakami Chrystusa, ale zabobonami, lekkomyślnością i prawdziwą ignorancją, odwodzącą od wiary i prowadzącą do łatwowierności, niestety dzisiaj tak bardzo modnej.
Tylko Chrystus napełnia nasz umysł i porusza naszą wolę. On jest przedmiotem naszej wiary, naszej nadziei i naszej miłości.
Przesłanie
Chrześcijaństwo wskazuje na przyszłość. „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” – to hasło najbliższego roku liturgicznego 2023/2024. Człowiek jest ukierunkowany ku przyszłości. Człowiek planuje przyszłość. Kościół nie ociąga się przed zadaniem budowania lepszej przyszłości, ponieważ chrześcijaństwo świadczy o przyszłości. Chrześcijanin nie siedzi gdzieś w zakątku świata i nie przygląda się temu, co dzieje się w świecie, ale jest w środku świata. Uroczystość, do której się przygotowujemy w adwencie, mówi: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami”(J 1, 14). Bóg sam zamieszkał w środku świata i jeśli Ewangelia zwiastuje, że ten, który przyjął ciało, przyjdzie ponownie przy końcu świata, to znaczy, że Bóg chce przyszłości świata i sam świat kieruje w lepszą przyszłość, którą Pismo święte nazywa „życiem wiecznym”. A jeśli nazywa tę lepszą przyszłość „życiem wiecznym”, to znaczy, że przyszłość, która należy do Boga, jest przezwyciężeniem śmierci. I taka jest różnica między tą wizją przyszłości, a wszystkimi innymi wizjami ludzkości, które są utopijne, ponieważ mocy śmierci nie mogą przezwyciężyć.
Co oferują prorocy tego świata? Więcej komfortu przez technikę, mniej głodu, mniej chorób. To są niewątpliwie dobre i ważne sprawy, ale śmierć nie została przezwyciężona mimo podróży kosmicznych i przedłużenia wieku ludzkiego życia.
Prawdziwą przyszłość zwiastuje chrześcijaństwo, przynosi ją ponownie przychodzący Pan. Chrystus ją właściwie już przyniósł, ponieważ On przez to, że stał się człowiekiem, przybliżył ją i otworzył absolutną przyszłość świata, nie tylko człowieka, a dokładniej – przyszłość materii, ponieważ Słowo stało się ciałem i pozostaje wiecznie ciałem. I dlatego chrześcijanin nie może być obojętnym wobec świata, ale powinien wziąć na siebie współodpowiedzialność za świat, za jego przyszłość, ponieważ uczestnicząc we wspólnocie Chrystusowego Kościoła, jest świadom, że ostatecznie wszystkie problemy rozwiąże przychodzący Pan, na którego kierujemy swój wzrok, szczególnie teraz – w adwencie.
Czujność nastawiona na przyjście Chrystusa i spotkanie z Nim jest zasadniczą postawą adwentową uczniów Chrystusa. Taka postawa winna cechować chrześcijanina przez całe życie. Ona polega na aktywnej współpracy z Bogiem przez wypełnianie jego woli, co oznacza czynne realizowanie jego zamysłu i planu zbawienia przez rozwijanie wszystkich talentów nam powierzonych.
Modlitwa
Adwent jest czasem, w którym bardziej winniśmy pokazać naszą wiarę przez modlitwę. Modlitwa nie jest tylko nakazem Boga, ale jest absolutną koniecznością, by żyć jak chrześcijanie. Trzeba uczyć się modlitwy i w niej trwać. Najlepiej karmiąc się codziennymi czytaniami liturgicznymi. Czytanie i głoszenie Ewangelii jest zawsze atrakcyjne. Nie tylko poznajemy i zapowiadamy przyszłość, ale także tworzymy przyszłość.
Mamy obowiązek odnosić się do świata, który chce nam zamknąć usta. Ideolodzy nienawiści – działający w myśl zasady „dziel i rządź” – innym zarzucają to, co noszą w sobie: mowę nienawiści. Usiłują zastraszyć. Naśladowcy mistrza propagandy III Rzeszy uznają, że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą. Zapomnieli, że wrogie potęgi świata nie zniszczą Kościoła (por. Mt 16,18). Wszystkie złe filozofie świata diabli biorą, a Kościół trwać będzie. Przezwyciężajmy strach przez wiarę. „Nie lękajcie się!” – głosił św. Jan Paweł II. Utkwijmy oczy w Chrystusie Zmartwychwstałym i wciąż przychodzącym. Jezus może dokonać cudu. Kiedy biją Kościół ze wszystkich stron, trzeba zaufać Kościołowi ponad wszystko i chwycić się Jego Matki. „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami”.
ks. Augustyn Eckmann
„Pielgrzym” [26 listopada i 3 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 24 (887)], str. 18-19.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.