Byłem cieniem – Adam Hlebowicz

Jarosław Wróblewski ze stowarzyszenia Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław” namawiał mnie od dawna na udział w corocznym Marszu Katyńskim, zwanym Marszem Cieni, który odbywa się w Warszawie. Długo nie było sprzyjających okoliczności, żebym mógł się na nim pojawić, aż wreszcie w tym roku, w czasie XVI edycji marszu, mogłem wziąć w nim udział.

REKLAMA

Szybkie poszukiwanie stosownego munduru, oficerskiego szynela wojskowego i butów. Te ostatnie są bardzo ważne, bo żaden polski oficer nie pojawiłby się w byle jakim obuwiu, a ponadto w czasie marszu jest do przejścia około czterech kilometrów – trasa prowadzi od Muzeum Wojska Polskiego do pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, w większości po bruku, po nierównej kostce, co nie ułatwia marszu w podkutych, sztywnych oficerkach.
Na miejscu zbiórki, przy rejestracji, zapytano mnie, czy chcę iść w intencji konkretnego zamordowanego. Odpowiedziałem twierdząco. (…)

Adam Hlebowicz

Więcej przeczytasz w 10. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [14 i 21 maja 2023 R. XXXIV Nr 10 (873)]

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *