Naukowcy już jakiś czas temu dowiedli, że na morzach i oceanach mogą powstawać wielkie wiry występujące w parach o średnicy dochodzącej aż do kilkuset kilometrów. Są to tak zwane wiry mezoskalowe, które przekazują na duże odległości ogromne ilości wody i ciepła. Dzięki obserwacjom satelitarnym te nigdy wcześniej niezarejestrowane anomalie wykryli naukowcy z Uniwersytetu w Liverpoolu. Zostały one dostrzeżone na wschód od Australii. Kolejny taki przypadek odkryto na południowym Atlantyku. Według naukowców te wodne formacje mogą bardzo szybko przemieszczać małe morskie zwierzęta na długich dystansach. Naukowcy potwierdzili też, że wiry obracają się w przeciwnych kierunkach, choć są ze sobą połączone. Wspólny dryf wirów może trwać nawet 6 miesięcy. Stwierdzono również, że choć pojedyncze wiry mezoskalowe niemal zawsze podróżują na zachód, to wiry występujące w parach są w stanie poruszać się na wschód i to z prędkością do 10 razy większą. Ich wpływ na ziemski klimat jest jeszcze nieustalony, ale z pewnością istnieje, bo przemieszczające się ciepło kształtuje cyrkulację atmosferyczną.
aw
„Pielgrzym” 2018, nr 1 (734), s. 35