Polska niepodległość ma jak wiadomo sześciu ojców założycieli. Warto pamiętać, że oprócz Piłsudskiego, Paderewskiego, Dmowskiego, Daszyńskiego, Korfantego i Witosa było też wielu innych, bez których to dzieło nie byłoby możliwe.
Chciałbym przypomnieć kilka postaci związanych z Kościołem katolickim – prawdziwych gigantów wiary, patriotyzmu i codziennej wytężonej pracy, która w efekcie przyniosła Polsce wolność. To wręcz zadziwiające, jak wielu wybitnych działaczy społecznych i religijnych pojawiło się na ziemiach polskich, wówczas pod zaborami, w drugiej połowie XIX w., zwłaszcza po upadku powstania styczniowego. Niektórzy, jak Albert Chmielowski i Rafał Kalinowski walczyli w powstaniu, potem przywdziali habity zakonne, pierwszy tworząc zgromadzenie albertynów, drugi odnawiając zakon karmelitów. Kapucyn o. Honorat Koźmiński wpadł na pomysł tworzenia zgromadzeń ukrytych, żeńskich i męskich, w reakcji na popowstaniowe represje w postaci kasaty zakonów katolickich. (…)