Ponoć w naszym kraju wszystko można załatwić jedynie „po znajomości”: pracę, lekarza, bilety na koncert. Niektórzy uważają, że trzeba liczyć tylko na siebie. Jedni i drudzy nie mają racji…
„Pewnego dnia jeden z najsławniejszych profesorów uniwersytetu, kandydat do nagrody Nobla, dotarł nad brzeg jeziora.
Poprosił przewoźnika, by go wziął do swej łodzi na przejażdżkę po jeziorze. Dobry człowiek zgodził się. Gdy byli już daleko od brzegu, profesor zaczął go wypytywać.
– Znasz historię?
– Nie!
– A więc jedna czwarta twego życia stracona. Znasz astronomię?
– Nie.
– A więc dwie czwarte twego życia poszły na marne. Znasz filozofię?
– Nie.
– A więc trzy czwarte twego życia są stracone.
Nagle niespodziewanie zaczęła szaleć okropna burza. Łódka na środku jeziora kołysała się jak mała łupinka orzecha. Przewoźnik przekrzykując ryk wiatru, zapytał profesora:
– Umie pan pływać?
– Nie – odpowiedział profesor.
– A zatem całe pana życie jest stracone…”
* * *
Miałeś szczęśliwe dzieciństwo? Skończyłeś dobrą szkołę? Zrobiłeś prawo jazdy?
– Szczęściarz jesteś… – powiedzą.
Jesteś zdrowy? Masz gdzie mieszkać i co jeść? Zgromadziłeś jakieś oszczędności?
– Jak ty masz dobrze! – uznają.
Pracujesz w dobrej firmie? Masz kochającego męża? Dzieci cię słuchają?
– Czegóż więcej chcieć? – orzekną.
Znasz języki obce? Jesteś towarzyski? Umiesz się śmiać?
– To ci pomoże w życiu… – zauważą.
Chodziłeś po górach? Masz samochód? Otaczasz się przyjaciółmi?
– Nic, tylko pozazdrościć…
Cenisz sobie spokój, bezpieczeństwo, dobre samopoczucie, wiedzę. umiejętności, dobra materialne.
Pan Bóg ofiaruje ci Dar, który nadaje sens temu wszystkiemu…
* * *
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. J 3,16-18
* * *
Ufasz Słowu, które stało się ciałem i zamieszkało między nami?
– Ratujesz swoje życie.
PS. Opowiadanie znalazłam w książce B. Ferrero, 365 krótkich opowiadań dla ducha, Warszawa 2009.
Anna Maria Kolberg OV
„Pielgrzym” 2016, nr 1 (681), s. 21