Tak, udało mi się znaleźć człowieka, który najprawdopodobniej stworzył to słynne danie.
Ale najpierw cofnijmy się w czasie. Jest sobotnie popołudnie 14 czerwca 1800 roku. Niebywałe, ale pod małą wioską we włoskim Piemoncie pierwszy konsul Napoleon Bonaparte właśnie przegrywa bitwę. Austriacka piechota brnie odważnie do przodu, wypycha Francuzów z Marengo i klęska wisi w powietrzu. Do namiotu Korsykanina wpada jak bomba generał Desaix i oznajmia, że jego dywizja już nadciąga na pole bitwy. Bonaparte kreśli plany kontrataku i po dwóch godzinach atakuje z taką furią, że do wieczora przekuwa klęskę w wielkie zwycięstwo. I jak głosi legenda, z okazji wygranej kucharz gotuje mu potrawę, która będzie jego ulubioną do końca życia – to kurczak Marengo. (…)
Sławek Walkowski
Więcej przeczytasz w 6. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [17 i 24 marca 2024 R. XXXV Nr 6 (895)], str. 37.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.