40 lat temu 19 października 1984 r. funkcjonariusze komunistycznej bezpieki brutalnie zamordowali kapelana Solidarności ks. Jerzy Popiełuszkę. Duchowny w swoich patriotycznych homiliach głosił, by „winowajcom przebaczać”.
Dyżurny funkcjonariusz Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych z ociąganiem podszedł do dzwoniącego telefonu. Podniósł słuchawkę. Kobieta po drugiej stronie przedstawiła się jako recepcjonistka hotelu w Przysieku, do którego zgłosił się mężczyzna w podartym ubraniu i sznurkiem założonym na rękach. „Wyskoczył z samochodu, którym jechał” – relacjonowała roztrzęsionym głosem kobieta. Następnego dnia wszczęto śledztwo „w sprawie uprowadzenia przez nieznanych sprawców Waldemara Chrostowskiego i księdza Jerzego Popiełuszkę w nocy 19 października 1984 r. w okolicach Torunia”. Polacy o porwaniu kapelana Solidarności dowiedzieli się wieczorem z głównego wydania „Dziennika Telewizyjnego”. Byli poruszeni. W świątyniach na terenie całego kraju spontanicznie organizowano publiczne modlitwy w intencji odnalezienia duchownego. Kilkanaście dni później okazało się, że ks. Jerzy Popiełuszko został zamordowany. Jego zwłoki wyłowiono z zalewu na Wiśle we Włocławku. (…)
Jan Hlebowicz, publicysta, historyk, pracownik IPN Gdańsk
Więcej przeczytasz w 21. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [13 i 20 października 2024 R. XXXV Nr 21 (910)], str. 28-29.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.