I i II NIEDZIELA ADWENTU
I NIEDZIELA ADWENTU
„Wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe”
„Przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi”
W Kościele rozpoczął się liturgiczny okres Adwentu. Słowo „adwent” pochodzi z języka łacińskiego (adventus) i oznacza „przyjście”. Jest to zatem czas oczekiwania na przyjście Zbawiciela. Adwentem Izraela była tęsknota za Mesjaszem. O Jego nadejściu Żydzi mogli przeczytać w wielu fragmentach Biblii, między innymi w proroctwach Jeremiasza. Prorok przywołał słowa Boga, który zapowiedział, że wzbudzi potomka Dawidowego, który przyniesie sprawiedliwość i pokój (por. cytat w tytule; Jr 33,15). Potomkiem tym okazał się Jezus z Nazaretu. Tenże przebywał na świecie i nauczał między innymi o tym, że jeszcze raz przybędzie u kresu dziejów. Wówczas „wszyscy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą” (Łk 21,27). Od tego czasu rozpoczął się adwent wszystkich wierzących w Chrystusa, a więc nasz adwent, którego symbolicznym znakiem jest coroczny okres liturgiczny poprzedzający święta Bożego Narodzenia. Oczekiwanie na przyjście Pana nie ma być jednak bierne. Przeciwnie, jest dla nas zobowiązaniem do działania i pracy nad sobą, aby triumfalne przyjście Zbawiciela (por. cytat w podtytule; 1 Tes 3,13) zastało nas „w nienagannej świętości” (1 Tes 3,13). W ramach duchowej aktywności powinniśmy starać się poznać drogi Pana i uczyć się chodzić Jego ścieżkami, które „są pewne i pełne łaski” (Ps 25,10). Podążając nimi, możemy być zatem pewni, że dojdziemy do celu i nie rozminiemy się z przychodzącym Chrystusem, a adwent naszego życia zakończy się pełnym sukcesem.
II NIEDZIELA ADWENTU
„Postanowił Bóg zniżyć każdą górę wysoką”
„Przygotujcie drogę Panu”
Kiedy w VI wieku przed Chrystusem Izraelici znaleźli się na wygnaniu w Babilonii, z tęsknotą wspominali utraconą ojczyznę. Potrzebowali słów pokrzepienia i nadziei. Mogli je znaleźć między innymi w Księdze Barucha. Prorok obrazowo ukazał Boga, który zniża wysokie góry (por. cytat w tytule; Ba 5,7) i zasypuje doliny, przygotowując drogę, „aby bezpiecznie mógł kroczyć Izrael w chwale Pana” (Ba 5,7) i powrócić do swojej ziemi. Wówczas smutek zmieni się w radość, co pięknie wyraził psalmista, posługując się obrazem zaczerpniętym z pracy na roli: „Idą i płaczą, niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością, niosąc swoje snopy” (Ps 126,6). Jeszcze większej radości mógł naród wybrany doświadczyć, kiedy Bóg posłał na świat Mesjasza, Jezusa Chrystusa. Zanim jednak On przyszedł, w Izraelu pojawił się „głos wołającego na pustyni” (Łk 3,4), czyli Jana Chrzciciela. Tak jak kiedyś Wszechmogący przygotował drogi swojemu ludowi, tak teraz lud ma przygotować drogi Jemu (por. cytat w podtytule; Łk 3,4). Posługując się obrazem znanym już z Księgi Barucha, Jan Chrzciciel wzywał rodaków, by zrównywali góry, prostowali kręte drogi i wygładzali wyboiste. Jeśli to uczynią, przygotują Panu drogę, a On, przyszedłszy do nich, ukaże im swe zbawienie (por. Łk 3,6). Za tym zbawieniem tęsknimy również i my, dlatego także i nas wzywa Jan Chrzciciel do przygotowania drogi Panu. Polega ono między innymi na ciągłym nawracaniu się, tak abyśmy „byli czyści i bez zarzutu na dzień Chrystusa” (Flp 1,10). Mamy rozwijać w sobie miłość i sprawiedliwość.
Więcej przeczytasz w 24. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [28 listopada i 5 grudnia 2021 R. XXXII Nr 24 (835)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (24/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-242021/287