XXXIII NIEDZIELA ZWYKŁA i UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA, KRÓLA WSZECHŚWIATA
XXXIII NIEDZIELA ZWYKŁA
„Wówczas ujrzą Syna Człowieczego”
„Wielu zaś, co śpi w prochu ziemi, zbudzi się”
Pod koniec roku liturgicznego w Liturgii Słowa przywoływane są często czasy ostateczne. Zapowiedź końca świata budzi w nas trwogę i niepokój. Czy jednak można w niej dostrzec coś pozytywnego? Okazuje się, że tak. Dzisiejsze czytania są tego przykładem. Daniel pisze o wielkim ucisku u kresu dziejów i wieszczy ostateczną walkę, w której za narodem wybranym wstawi się archanioł Michał. Po tej batalii zatriumfuje życie. Prorok wprost wspomina zmartwychwstanie umarłych (ukazane jako powstanie ze snu; por. cytat w podtytule; Dn 12,2) – i to jest pierwszy pozytywny przekaz związany z końcem świata. W inny sposób prawdę o zmartwychwstaniu wyraża psalmista: „w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz” (Ps 16,10). Kolejną radosną chwilę, choć wpisaną w czasy ostateczne, zapowiada sam Jezus. Jako Syn Człowieczy (por. cytat w tytule; Mk 13,26) ukaże się wszystkim, by zamanifestować swą moc i chwałę. Weźmie w opiekę „swoich wybranych” (Mk 13,27), dotąd prześladowanych, i już nikt im nie wyrządzi krzywdy. Jego potęgę ujrzą także ci, którzy dotąd z Nim walczyli i zadawali cierpienie Jego wyznawcom. Tę prawdę (a jest ona trzecią pozytywną informacją w ramach dzisiejszych czytań) przekazuje nam autor Listu do Hebrajczyków: „nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem pod Jego stopy” (Hbr 10,13). Nie mamy zatem obawiać się końca świata, ale z nadzieją nań oczekiwać jako na wybawienie z utrapień i na spotkanie ze Zbawicielem. Tymczasem winniśmy wpatrywać się w znaki czasu i starać się właściwie je odczytywać.
UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA, KRÓLA WSZECHŚWIATA
„Królestwo moje nie jest z tego świata”
„Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską”
Prorok Daniel w jednej ze swych wizji zobaczył tajemniczą postać, przypominającą mu Syna Człowieczego, któremu Bóg (nazwany „Przedwiecznym”) przekazał władzę, nieograniczoną co do możliwości, czasu i przestrzeni (por. cytat w podtytule; Dn 7,14). Dopiero przyjście Chrystusa wyjaśniło, że owa królewska inwestytura dotyczy Mesjasza. Objawił się On ludziom jako Król, ale jako taki nie został przyjęty (poza epizodem wkroczenia do Jerozolimy w dniu, który nazywamy Niedzielą Palmową). Izraelici spodziewali się królowania o charakterze politycznym i militarnym, a tych kryteriów Jezus nie spełniał. Piłatowi tłumaczył o innym wymiarze swego królestwa (por. cytat w tytule; J 18,36). I rzeczywiście, żaden z ziemskich monarchów nawet marzyć nie mógł o przeogromnej władzy, jaką miał Chrystus. Była to władza samego Boga, a to przecież On, Jahwe, jako Król „tak świat utwierdził, że się nie zachwieje” (Ps 93,1). Czy najpotężniejsi władcy mieli kiedykolwiek moc, jaką dysponuje jedynie Stwórca? Oczywiście, że nie. Św. Jan apostoł w apokaliptycznej wizji zapowiada kolejne przyjście na świat Chrystusa Króla. Tym razem Jego pojawienie się ludziom nie umknie nikomu. „Ujrzy Go wszelkie oko” (Ap 1,7), a zwłaszcza ci, którzy Go prześladowali. Możemy sobie wyobrazić, jak trudne będzie to dla nich przeżycie… A my, którzy staramy się być Królowi wierni, kiedyś wraz z Nim zakrólujemy triumfalnie w Jego królestwie. O tym też zapewnia nas autor Apokalipsy (por. Ap 1,6).
Więcej przeczytasz w 23. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [14 i 21 listopada 2021 R. XXXII Nr 23 (834)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (23/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-222021/287