Stocznia, czyli skrawek wolnej Polski – Jan Hlebowicz

„Każdy dzień w PRL był szary i bez wyrazu. Kiedy 14 sierpnia wszedłem do stoczni i zobaczyłem radosnych, uśmiechniętych ludzi, oniemiałem z wrażenia. Znalazłem się w innym świecie i nie chciałem go już opuszczać” – wspomina Andrzej Kołodziej, współpracownik Wolnych Związków Zawodowych, sygnatariusz porozumień sierpniowych.

REKLAMA

Zaczął pracę w Stoczni Gdańskiej im. Lenina jako osiemnastolatek. Za drukowanie i kolportaż niezależnego pisma „Robotnik Wybrzeża” oraz działalność w Wolnych Związkach Zawodowych został zwolniony w 1980 roku. Podobnie jak Anna Walentynowicz, która pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego została dyscyplinarnie usunięta ze stoczni. To przelało czarę goryczy. Opozycjoniści i stoczniowcy postanowili stanąć w obronie swojej przyjaciółki…

Jan Hlebowicz


Więcej przeczytasz w 18. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [6 i 13 września 2020 R. XXXI Nr 18 (803)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (18/2020) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-182020/287

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *