Wymarzyłem sobie szkołę

Z Maciejem Winiarkiem, edukatorem, trenerem, współzałożycielem autorskiej szkoły Thinking Zone w Gdańsku rozmawia Iwona Demska.

REKLAMA

Dzieci uczą się w nowoczesnym budynku biznesowym. Lekcja trwa półtorej godziny, a uczniowie nie korzystają z podręczników. Celem tej wyjątkowej, jak na polskie warunki, placówki jest przede wszystkim nauczenie krytycznego myślenia, a także wykształcenie w absolwentach umiejętności zarządzania emocjami oraz proaktywnego podchodzenia do wyzwań w dorosłym życiu.

– Jak Pan wspomina swoją szkołę?
– Nie mam dobrych wspomnień. Moje doświadczenia, zwłaszcza licealne, zostawiły na mnie piętno, które noszę do dziś. I może właśnie ono – bo wyznaję tezę, że najlepiej uczymy się przez złe doświadczenia – spowodowało, iż dzisiaj staram się budować swoją szkołę, opierając się na zupełnie innych zasadach. Patrząc na obowiązujący system szkolny, widzę, że on w dalszym ciągu się nie zmienił. Dlatego, kiedy zaczynaliśmy budować pięć lat temu naszą szkołę, to wraz ze wspólniczką Joanną Rożkowską podjęliśmy decyzję, że nie tworzymy placówki edukacyjnej, która będzie działała trochę lepiej, tylko robimy wszystko od początku. Wzięliśmy czystą kartkę i narysowaliśmy naszą szkołę zupełnie na nowo – patrząc na dzisiejszy świat, na kompetencje, które są potrzebne, na relacje, na to, jak się człowiek uczy, jak uczy się nasz mózg, biorąc pod uwagę wyniki badań naukowych z ostatnich pięciu, dziesięciu lat. (…)


Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika Pielgrzym (19/2019).

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *