Przed paru laty w małym niemieckim miasteczku Erkelenz w Nadrenii-Westfalii, nieopodal granicy holenderskiej, widniał na bocznych drzwiach wejściowych do kościoła św. Lamberta następujący napis: „Kto się na mszę św. spóźnia, obraża Boga”.
W ubiegłym roku ponownie odwiedziłem ten wspaniale odrestaurowany kościół, motto jednak usunięto. Czyżby było już nieaktualne? Tak czy inaczej, nasuwa ono kluczowe pytanie: dlaczego spóźniamy się na mszę?
W wielu życiowych sytuacjach jesteśmy wręcz zmuszeni być punktualnymi. Nie spóźniamy się na pociąg, na własny ślub, na spotkanie z szefem, do opery, do szkoły… Nieco inaczej wygląda sprawa z punktualnością na mszy św. (…)