Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” to jeden z największych na świecie zespołów artystycznych, który w swoim repertuarze prezentuje bogactwo folkloru. „Mazowsze” to 140 artystów, 1500 kostiumów, ponad 7 tysięcy koncertów dla 23 milionów widzów. W tym roku świętuje swoje siedemdziesięciolecie. Z Jackiem Bonieckim, dyrektorem i dyrygentem zespołu, rozmawia Anna Mazurek-Klein.
– Od siedemdziesięciu lat „Mazowsze” koncertuje na świecie i w różnych regionach Polski. Pod koniec ubiegłego roku, po tournée we Francji, odwiedziło Kaszuby – Borowo, Gdańsk, Kartuzy. Czy to za sprawą nowego dyrektora i dyrygenta?
– Po części może i tak. Jestem rodowitym gdańszczaninem, przez 30 lat mieszkałem w Sopocie, a od 12 mieszkam, a właściwie rezyduję w Borkowie niedaleko Gdańska. To właśnie tu poznałem fantastycznych, cudownych ludzi różnych profesji, w tym wielu artystów, którzy uciekają z wielkich miast w piękne tereny, by wśród ciszy szukać natchnienia do swojej twórczej pracy. Społeczność kaszubska jest kolorowa, piękna jest ich wiara i przywiązanie do tradycji. Dlatego i ja pokochałem Kaszuby. Kiedy tylko mam trochę czasu, to uciekam z Warszawy właśnie do tego miejsca.
– A czy w repertuarze „Mazowsza” są kaszubskie piosenki?
– Tak, mamy przyśpiewkę kaszubską, którą wykonujemy przy pełnym składzie zespołu. (…)