„Tylko jedno miał w głowie – znaleźć szczęście. Kiedy pytano go, kim chce być, gdy dorośnie, odpowiadał, że piosenkarzem albo aktorem. Wydawało mu się, że te zawody dają człowiekowi pełnię szczęścia. Czyż aktorzy i piosenkarze nie uśmiechają się zawsze od ucha do ucha?
Kiedy podrósł uznał, że najważniejsze są pieniądze. Zaczął robić interesy, dzień i noc harował jak szalony, i bardzo się wzbogacił. Nie czuł się jednak szczęśliwy. Pomyślał: »Żeby zdobyć szczęście, trzeba podróżować«. Wziął wszystkie pieniądze i zaczął podróżować po całym świecie. W końcu poczuł się śmiertelnie zmęczony. I wcale nie był szczęśliwy. (…)