„Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody…” (Ps 63,2).
Wiele lat temu pewien misjonarz przeprawiał się przez Góry Skaliste wraz z młodym Indianinem, który był jego przewodnikiem.
Codziennie wieczorem, dokładnie w chwili, gdy tarcza słońca chowała się za horyzontem, młody Indianin oddalał się od misjonarza, odwracał się w stronę słońca i zaczynał rytmicznie poruszać nogami. Śpiewał przy tym półgłosem słodką, nostalgiczną piosenkę.
Ten młodzieniec, tańczący i śpiewający do zachodzącego słońca, wzbudzał podziw i ciekawość misjonarza. (…)