Spłonął kościół. To wielka strata, bo świątynia przetrwała ponad sto lat. Splądrowana i sponiewierana w strasznym roku 1938, potem zamieniona na dom kultury, niszczejąca w latach powojennych. Odzyskana w roku 1990 staraniem kolejnych polskich duszpasterzy była dumą mieszkańców wioski
W czasie wielkanocnym spłonął drewniany kościół w Białymstoku. Przed prawie dwudziestu laty byłem na jego powtórnym poświęceniu, z okazji dziewięćdziesięciolecia istnienia. Muszę dodać, że chodzi o syberyjski Białystok, leżący około 150 kilometrów na północ od Tomska. To wielka strata, bo zachowanych świątyń katolickich na bogatej ziemi syberyjskiej nie ma zbyt wiele, a jeśli nawet są w większych miastach, to zazwyczaj współużytkowane przez Kościół katolicki i instytucje państwowe. (…)