Nękanie, zastraszanie, poniżanie, terror psychiczny, to tylko niektóre z zachowań wskazujące na mobbing – powszechną taktykę stosowaną w zakładach pracy, o której coraz częściej mówi się głośno i otwarcie. Z żądaniem zapłaty odszkodowania albo zadośćuczynienia za krzywdę z powodu mobbingu mogą występować do sądu pracy nie tylko aktualni, ale też byli pracownicy.
I to nawet po latach. Takich wniosków w Polsce z roku na rok przybywa.
Statystyki wymiaru sprawiedliwości pokazują jasno – w sądach pracy w pierwszej połowie 2016 roku było prawie tysiąc spraw o odszkodowanie i zadośćuczynienie za dyskryminację, mobbing i molestowanie. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę fakt, że w całym roku 2015 było ich niewiele ponad 1200. Jednak samo przekonanie pracownika, że stał się ofiarą nękania i zastraszania to za mało, aby miał szansę na finansową rekompensatę doznanych w firmie przykrości. Rozpatrując jego roszczenia, sąd sprawdzi, czy negatywne zachowania, na które skarży się pracownik, wyczerpują wszystkie znamiona mobbingu. (…)