Oczami świadka

„Poczuć powstanie” – to określenie najpełniej oddaje atmosferę niezwykłego dokumentu w reżyserii Jana Komasy „Powstanie Warszawskie”. Z Jerzym Grzywaczem, prof. fizyki, uczestnikiem tych wydarzeń sprzed siedemdziesięciu lat, rozmawia Iwona Demska.

REKLAMA

– Panie profesorze, mieliśmy okazję wspólnie obejrzeć na pokazie specjalnym ten wyjątkowy film o Powstaniu Warszawskim. Jak go Pan odebrał?

– Muszę przyznać, że mimo siedemdziesięciu lat, które upłynęły od tamtych wydarzeń, musiałem po tej projekcji trochę ochłonąć. Dokument ten wywołał we mnie wspomnienia i ponownie kazał się zastanowić nad sensem tego zrywu. Film w moim odbiorze ma dwie części. Pierwsza – raczej pogodniejsza i pełna życia, kiedy pokazywano optymizm tych młodych ludzi, ich śmiech, nawet radość. Wydawało się, patrząc na nich, że ta sytuacja nie jest wcale taka groźna. Natomiast w drugiej części, szczególnie w końcowych scenach, widzimy całą grozę powstania. To niezwykle silnie na mnie oddziaływało. (…)

 

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *