W czasie inauguracji roku akademickiego w środowisku gdańskim ks. abp Sławoj Leszek Głódź zapytał mnie, czy nie mam kłopotów z sercem. Po czym wręczył mi Miserikordynę, lek na serce z zaleceniem, abym profilaktycznie zażywał go codziennie, ponieważ biskup powinien dbać o serce.
Przestraszyłem się trochę, bo trzeba naprawdę fatalnie wyglądać, żeby w czasie oficjalnych spotkań życzliwi ludzie wręczali leki i zachęcali do ich regularnego stosowania. Zmieszany, podziękowałem i lek schowałem do kieszeni, ale Ksiądz Arcybiskup zachęcał, aby natychmiast przyjąć pierwszą dawkę specyfiku. (…)
bp WIESŁAW ŚMIGIEL