„Ojczyzna – to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć – tracą życie”. Ta Norwidowa fraza uparcie kołacze w myślach towarzysząc spacerowi po największej i najcenniejszej ze starych wileńskich nekropolii. Cmentarz na Rossie to coś więcej niż tylko miejsce pochówku.
Tu, chcąc nie chcąc, przerabiamy lekcję historii, bo to jedno z niewielu miejsc na świecie tak silnie związanych z Polską.
Lubię odwiedzać cmentarze bardziej niż… choćby muzea. Szczególnie jesienią, kiedy promienie słońca igrają radośnie pośród wielobarwnych liści, a pierwszy poranny przymrozek nieśmiało otula drzewa delikatnym szronem. Spacerując alejkami rozkoszuję się ciszą. Lubię odwiedzać cmentarze będąc daleko od domu, w obcym kraju. A tam, klucząc ścieżkami, wypatrywać polskich nazwisk na nagrobkach i zastanawiać się, jakie koleje losu rzuciły tych ludzi na obczyznę. (…)
Anna Gniewkowska-Gracz