Liturgia słowa ze środy: Iz 40, 25-31; Ps 103(102), 1b-2. 3-4. 8 i 10 (R.: por. 1b); Mt 11, 28-30.
(Mt 11, 28-30 – z Biblii Tysiąclecia)
Wezwanie do utrudzonych
28 Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. 29 Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. 30 Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».
Rozważanie:
Jarzmo, o którym mówi dziś Jezus, to ciężki drewniany drążek, jaki łączył ze sobą dwa woły ciągnące ładunek przyczepiony do tego drążka. Przy pomocy tego jarzma woły były prowadzone przez woźnicę. Zbyt wielki ładunek lub źle dopasowane jarzmo sprawiały zwierzętom ból. Ponieważ jarzmo krępowało swobodę zwierząt, szybko stało się symbolem poddaństwa, tak wobec władzy świeckiej, szczególnie obcej, jak i wobec Boga i Jego prawa (Torah). Uczeni w Piśmie, rabini i ludzie pobożni, byli zachęcani, aby wziąć na siebie radośnie „Jarzmo Prawa”.
Jezus odnosi symbol jarzma do swojej nauki. Stawia za wzór własną osobę i zaprasza do naśladowania siebie. Jarzmem Jezusa jest całkowite oddanie się Bogu. To oddanie nie czyni życia łatwym – przeciwnie nakłada wiele zobowiązań, przede wszystkim zobowiązanie do życia świętego. Jezus jest świadomy ciężaru tego zobowiązania. Jest jednak także świadomy radości płynącej z jego wypełnienia. Tym wszystkim, dla których to zobowiązanie staje się zbyt ciężkim, Jezus obiecuje pomoc. Pierwszą i najpoważniejszą pomocą jest postawa samego Jezusa. Każdy, kto przyjmuje naukę Jezusa, musi nauczyć się pokory i łagodności serca. Są to zalety, którymi Bóg nie pogardza, jak mówi psalmista: „nie gardzisz Boże, sercem pokornym i skruszonym” (Ps 51,19).
Zaproszenie Jezusa jest skierowane do wszystkich. Życie ludzkie, chociaż wzniosłe jako dar Boży, jest naszpikowane trudnościami. Jezus jest gotowy złagodzić te trudności, pod warunkiem, że przyjmiemy Jego naukę (jarzmo) i żyjąc nią będziemy Go naśladować ucząc się łagodności i pokory serca. Do tego zachęca nas sam Jezus, jak słyszeliśmy w Ewangelii.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011