Na jesienne słoty najlepsza herbata z cytryną. Nie tylko rozgrzewa, smakuje, ale jeszcze dostarcza witaminy C. Nic, tylko samo zdrowie. To prawda, ale pod warunkiem, że cytryna zostanie dodana do herbaty po jej zaparzeniu. Kolejność jest bardzo ważna, bo jeśli dodamy ją w trakcie parzenia, kiedy torebka czy liście są jeszcze w kubku, to podwyższy ona poziom aluminium w naparze do ilości szkodliwej dla naszego zdrowia. Aluminium, a właściwie glin znajduje się w czarnej herbacie w niewielkiej (ok. 1,6 mg na litr) ilości. Nie tylko nie jest ona zagrożeniem dla zdrowia, ale też nie rozpuszcza się w wodzie, więc nie możemy jej przyswoić. Jednak jeśli do gorącej, właśnie zaparzającej się herbaty dodamy cytrynę, spowoduje to wytrącanie się w wodzie cytrynianu glinu. I tu jest go już czterokrotnie więcej niż w napoju parzonym bez cytryny. Co więcej rozpuszcza się w wodzie, a w tej postaci jest łatwo przyswajany przez organizm człowieka. Badania wskazują, że związek ten nie tylko jest szkodliwy, ale też może być odpowiedzialny za zachorowanie na alzheimera w późnym wieku.
Justyna Zamojska
„Pielgrzym” 2017, nr 22 (728), s. 34