Ukryty ubytek słuchu

REKLAMA

Jest grupa ludzi, którą nagle przestają cieszyć kontakty towarzyskie – nie mogą uczestniczyć w rozmowach, bo nie rozumieją, czego dotyczy konwersacja. Tracą ochotę, by wychodzić z domu, skazują się na samotność. Według Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wiąże się
to ze zwiększonym odsetkiem depresji i samobójstw. Tymczasem przyczyną może być ukryty ubytek słuchu, zjawisko odkryte przez prof. M. Charlesa Libermana i prof. Sharon Kujawę. Chodzi o stan, w którym ludzie słyszą dźwięki, ale mają trudności ze zrozumieniem ich w hałaśliwym otoczeniu. Nie mogą np. w zatłoczonej kawiarni rozróżnić poszczególnych słów. Sygnał, który dociera do mózgu, jest niekompletny. Gdy rozmowa przenosi się w ciche miejsce, trudności znikają. Niestety, nie można wykryć tego defektu za pomocą standardowych testów, problemu nie rozwiązują także aparaty słuchowe. Audiolodzy zalecają, aby zamiast prosić kogoś, by mówił głośniej, sugerować, by powtórzył wypowiedź wolniej. Podczas rozmowy warto ustawiać się tyłem do hałasu oraz poprosić, by osoba towarzysząca usiadła naprzeciwko, a nie na przykład obok.

Beata Demska

„Pielgrzym” [16 i 23 kwietnia 2023 R. XXXIV Nr 8 (871)], str. 34

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *