Pompeje – Adam Hlebowicz

Pompeje to nieduże miasto w regionie Kampania we Włoszech założone w końcu XIX wieku. Turystów z całego świata przyciągają tu starożytne ruiny, przysypane kilkoma metrami popiołu wulkanicznego powstałego w wyniku wybuchu Wezuwiusza w 79 roku. Niejako w cieniu tych słynnych ruin w mieście znajduje się bazylika Matki Boskiej Różańcowej, centrum modlitwy różańcowej, zwanej nowenną pompejańską.

REKLAMA

Odsłonięte zaledwie w dwóch trzecich mury miasta pozwalają na przechadzkę po starożytności – po murach miejskich, amfiteatrze, dwóch teatrach, świątyniach, domach mieszkalnych, pałacach, piekarniach. Nasz wzrok zatrzymuje się na ocalałych freskach i mozaikach, przywołując z oddali twarze ludzi tu mieszkających. Łatwo sobie wyobrazić, że gdyby nie katastrofalny wybuch sprzed prawie dwóch tysięcy lat, może dzisiaj Pompeje byłyby milionowym miastem, u którego stóp leżałaby niewielka mieścina o nazwie Neapol.

Niejako w cieniu tych słynnych ruin we współczesnym mieście Pompeje znajduje się bazylika Matki Boskiej Różańcowej. Po wejściu w jej mury możemy być zaskoczeni, jak wielu ludzi się tu modli, jak wiele kaplic, prócz głównej świątyni, się tu znajduje. Zapewniam, tłum modlących się w tym miejscu jest nie mniejszy niż roje turystów odwiedzających pobliskie wiekowe ruiny. Odpowiedzią na fenomen tego miejsca mogą być liczne wota zawieszone na ścianach rozległej świątyni – niemal wszystkie są pokryte obrazkami, fotografiami, rysunkami. Ich treść jest częstokroć niemniej dramatyczna niż los mieszkańców Pompejów z 79 roku. Z jedną różnicą: tamci zginęli, a osoby przedstawiane na wotach to ocaleńcy. Ludzie, którzy przeszli trudne zabiegi chirurgiczne, ofiary wypadków drogowych, żołnierze z pierwszych szeregów wojennych. Ale i ludzie uwolnieni z sideł demonów, uzależnień, od traum rodzinnych. A wszystko to zawdzięczają modlitwie różańcowej. Nie takiej zwykłej, ale modlitwie zwanej pompejańską, która polega na odmawianiu przez 54 kolejne dni wszystkich tajemnic różańca. Nie jest to zadanie łatwe. Sam tego doświadczyłem. Matka Boska zapewniła, że prośba każdego, kto podoła temu wyzwaniu, zostanie wysłuchana. Nowenna pompejańska nazywana jest modlitwą „nie do odparcia”. Za jej pomocą wypraszamy u Najświętszej Maryi Panny łaski, które mogłoby się wydawać, że są niemożliwe do otrzymania.

Bartłomiej Longo, żyjący w drugiej połowie XIX wieku, w młodości antyklerykał, spirytysta, w końcu kapłan świątyni szatana, pod wpływem przyjaciela Vincenza Pepego przeżył radykalne nawrócenie na chrześcijaństwo. To on sprowadził do Pompejów wizerunek Matki Boskiej Różańcowej i doprowadził do wzniesienia okazałej bazyliki. Dzisiaj napływają tu ludzie z całego świata – choć dominują oczywiście Włosi – żeby podziękować osobiście Matce Jezusa za wstawiennictwo i wysłuchane modlitwy.

Adam Hlebowicz

„Pielgrzym” [14 i 21 kwietnia 2024 R. XXXV Nr 8 (897)], str. 5.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *