Dawid, Hiob i Golgota – Piotr Wojciechowski

Tym, którzy nie bez racji czują się dobrzy, trudno jest dostrzec zło w sobie. Trudno im stanąć przed wizerunkiem Ukrzyżowania i powiedzieć: „Ubiczowano Cię, Jezu, przeze mnie. Moje winy włożyły Ci koronę cierniową, to ja jestem wśród tych, którzy Cię ukrzyżowali”. Wielki Post roku 2023 jest szczególnie wymagający. Obok nas, w sąsiednim kraju, od roku toczy się wojna, od roku szaleje tam zło. W niejednym polskim sercu narasta chęć postawienia Bogu pytania: jak długo jeszcze? Kto się z takim pytaniem boryka, temu niełatwo przychodzi własny rachunek sumienia.

REKLAMA

Wielki Post to trudny czas dla wierzących – choć to czas wybrany, czas błogosławiony, czas nawrócenia. Ale nawrócenie musi zaczynać się od powiedzenia: „Jestem grzeszny”, „Jestem grzeszna”. Trzeba szczerze i głęboko przeniknąć sens tych słów. Zdaję sobie sprawę, że ja tu piszę do dobrych ludzi. A właśnie tym, którzy nie bez racji czują się dobrzy, niełatwo jest dostrzec zło w sobie. Wierzącym, wiernym Kościołowi, praktykującym życie sakramentalne, trudno jest stanąć przed wizerunkiem Ukrzyżowania i powiedzieć: „Ubiczowano Cię, Jezu, przeze mnie, moje winy włożyły Ci koronę cierniową, to ja jestem wśród tych, którzy Cię ukrzyżowali”. Niełatwo jest zliczyć swoje grzechy – szczególnie te polegające na zaniedbaniu dobra, zaniechaniu czynów miłosierdzia, na fałszywej pokorze pozwalającej, aby działo się zło, aby ktoś był krzywdzony.

Wielki Post roku 2023 jest szczególnie wymagający. Obok nas, w sąsiednim kraju, od roku toczy się wojna, od roku szaleje tam zło. Zabójstwa, okaleczenia, wypędzenia, rabunki, porwania, tortury, zniszczenie dorobku cywilizacyjnego i dóbr kultury – to wszystko włączone jest w rosyjski system państwowego terroryzmu. Zło fizyczne pociąga zło moralne – rośnie nienawiść do najeźdźcy, rośnie chęć odwetu ze strony tych, którym zabito bliskich. Media obficie pokazują nam obrazy ruin, zwłok, grobów, pożarów, głodujących, wypędzonych ludzi. I w niejednym polskim sercu narasta chęć postawienia Bogu pytania: jak długo jeszcze? Jesteś Królem Wszechświata, sądzisz i prowadzisz narody – dlaczego pozwalasz na takie zbrodnie? Kto się z takimi pytaniami boryka, temu niełatwo przychodzi własny rachunek sumienia. Do rachunku sumienia potrzebne jest mocne poczucie obecności Boga. A tu podświadomość podsuwa obraz Boga, który się oddalił.

Próbuję porządkować sobie to wszystko, jak potrafię. Gdy patrzę na walczącą Ukrainę, nasuwa mi się obraz ze Starego Testamentu. Oto Dawid z procą idzie na spotkanie z ogromnym Goliatem trzymającym miecz. I modlę się o zwycięstwo ukraińskich braci, modlę się niecierpliwie: „Boże, daj Dawidowi ten kamyk, który objawi Twoją sprawiedliwość”. Modlę się niecierpliwie, a to nie jest dobra modlitwa. Gdy patrzę na Ukrainę zniszczeń, grobów, okaleczonych dzieci, myślę o pytaniach, jakie sprawiedliwy Hiob stawiał Bogu. Hiob swoje straty i cierpienia odczuwał jako karę, a czuł się niewinny. Bóg nie mówił mu, czy jest ukarany i za co. Pokazywał mu tylko swoją wieczną potęgę i wieczną mądrość. Zatrzymywał Hioba u drzwi Tajemnicy. Dlatego właśnie chcę iść na Golgotę z Hiobem, a nie Dawidem – zwycięzcą. Jezus Ukrzyżowany nie jest Bogiem, który się oddalił. Gwoździe trzymają. On jest Słowem, jest odpowiedzią dla Hioba na pytanie o cierpienie niewinnych. Jezus na Krzyżu doświadczył ogromu wszystkich cierpień Stworzenia. Jezus na Krzyżu dokonuje jednocześnie Czynu, przyznaje się za nas do wszelkiego grzechu, do ogromu wszelkiego naszego zła. Czyn Odkupienia oddaje nam świat odkupiony, abyśmy oczyszczeni mogli w nim czynić wszelkie dobro i piękno.

Piotr Wojciechowski

„Pielgrzym” [19 i 26 marca 2023 R. XXXIV Nr 6 (869)], str. 4

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *