Liturgia słowa z 21 grudnia: PnP 2, 8-14 lub So 3, 14-17; Ps 33 (32), 2-3. 11-12. 20-21 (R.: por. 3a); Łk 1, 39-45. Albo według uznania Liturgia słowa z 22 XII, a przez to Ewangelia inna niż w niedzielę: 1 Sm 1, 24-28; Ps 1 Sm 2, 1bcde. 4-5. 6-7. 8abcd (R.: por. 1b); Łk 1, 46-56.
(Łk 1, 46-56 – z Biblii Tysiąclecia)
Magnificat
46 Wtedy Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana,
47 i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
48 Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia,
49 gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię –
50 a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją.
51 On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.
52 Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych.
53 Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia.
54 Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje –
55 jak przyobiecał naszym ojcom –
na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki».
56 Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Rozważanie:
Magnifikat jest najdłuższą modlitwą Maryi przekazaną w Ewangelii. Jest to modlitwa wyrażająca podziękowanie Bogu za otrzymane błogosławieństwo. Uczucia Maryi są jasne i wzniosłe. Nie prosi o nic i nie mówi o winie lub żalu za grzech. Wyraża swe uczucia w najwyższym duchu pochwały i dziękczynienia. Ma doskonałe pojęcie Boga. Zwłaszcza gdy woła: „raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy” (Łk 1,47).
Jeśli chcemy naśladować unikalną duchowość Maryi, starajmy się szczerze usunąć wszelki strach z naszego życia i myśleć o Bogu z triumfującą radością. Podobnie, jak wspaniały temat dziękczynienia wplata się złotą nicią w treść pięknej modlitwy Maryi, tak powinien on być osnową naszego życia. Zbyt często widzimy przerażający obraz karzącego Boga. Maryja dodaje nam odwagi, byśmy odkryli kochającego Boga radości, który ma upodobanie w ludziach pokornych i biednych.
Należymy do Boga. Wyszliśmy od Niego i do Niego wrócimy. Czasami jednak wydaje się nam, że na ziemi pozostaniemy na zawsze, i wtedy myśl o naszej ważności jest tak wielka, że jesteśmy skłonni zapomnieć o prawdzie dotyczącej celu naszego życia. To sprawia, że Bóg, który nas stworzył, nie znajduje miejsca w naszym sercu. Na wzór Maryi stańmy się pokorni, aby Bóg mógł uczynić wielkie rzeczy też i w naszym życiu. Wtedy będziemy mogli tak jak Maryja śpiewać: „Wielbi dusza moja Pana” (Łk 1,46).
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013