Teologia ciała: 98. Małżeństwo w integralnym dziedzictwie Przymierza

Najważniejszy cykl katechez Jana Pawła II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji dźwiękowej. Na czas stanu wojennego Papież zaniechał streszczeń w języku polskim. Słowo do Polaków w całości poświęcał sprawom w Polsce. Zamieszczamy więc wyłącznie integralną katechezę z tłumaczeniem na język polski.

REKLAMA

Teologia ciała: 98. Małżeństwo w integralnym dziedzictwie Przymierza

1 W poprzednim rozważaniu staraliśmy się — w świetle Listu do Efezjan — głębiej zrozumieć sakramentalny „początek” człowieka i małżeństwa w stanie pierwotnej sprawiedliwości (niewinności).

Wiadomo jednak, iż dziedzictwo łaski zostało wyparte z serca ludzkiego wraz ze złamaniem pierwszego przymierza ze Stwórcą. Zamiast dziedzictwa pierwotnej łaski perspektywa rodzenia (prokreacji) została obciążona dziedzictwem pierworodnego grzechu. Można powiedzieć, że małżeństwo jako najpierwotniejszy sakrament zostało pozbawione tej nadprzyrodzonej skuteczności, jaką w momencie ustanowienia czerpało z całego sakramentu stworzenia. A jednak również w tym stanie: w stanie dziedzicznej grzeszności człowieka — małżeństwo nie przestało być figurą owego sakramentu, o którym czytamy w Liście do Efezjan (5,21-33), i który autor tego listu nie waha się nazwać „wielką tajemnicą”. Czy nie możemy wnioskować, że pozostało ono tą płaszczyzną urzeczywistnienia się odwiecznych zamierzeń Boga, na której „sakrament stworzenia” przybliżył ludzi i przygotował ich do „sakramentu odkupienia”, na której wprowadził ich w wymiar dzieła odkupienia? Analiza Listu do Efezjan, a w szczególności klasycznego tekstu 5,21-33, zdaje się przemawiać za takim wnioskiem.

2 Kiedy autor Listu do Efezjan w wierszu 31 powołuje się na słowa ustanowienia małżeństwa z Księgi Rodzaju (2,24): „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”, a zaraz potem stwierdza: „tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,32) — zdaje się wskazywać nie tylko na tożsamość tajemnicy ukrytej odwiecznie w Bogu, ale także na tę ciągłość urzeczywistniania się jej, jaka zachodzi pomiędzy sakramentem najpierwotniejszym związanym z nadprzyrodzonym obdarowaniem człowieka w samym stworzeniu, a tym ponownym obdarowaniem, kiedy „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić” (Ef 5,25-26) — obdarowaniem, które można w całości określić jako „sakrament odkupienia”. W owym odkupieńczym wydaniu samego siebie „za” Kościół zawiera się równocześnie, wedle myśli Pawłowej, oddanie się Chrystusa Kościołowi na podobieństwo stosunku oblubieńczego, który łączy męża i żonę w małżeństwo. W ten sposób sakrament odkupienia przyobleka się poniekąd w figurę i kształt najpierwotniejszy sakramentu. Małżeństwu pierwszego męża i pierwszej żony jako znakowi nadprzyrodzonego obdarowania człowieka w sakramencie stworzenia, odpowiada małżeństwo — lub przynajmniej analogia małżeństwa — Chrystusa i Kościoła jako podstawowy „wielki” znak nadprzyrodzonego obdarowania człowieka w sakramencie odkupienia — obdarowania, w którym odnawia się w sposób definitywny Przymierze łaski wybrania, naruszone na „początku” przez grzech.

3 Obraz z Listu do Efezjan (5,21-33) zdaje się mówić przede wszystkim o sakramencie odkupienia jako o definitywnym urzeczywistnieniu tajemnicy ukrytej odwiecznie w Bogu. To właśnie w tym mysterium magnum urzeczywistnia się ostatecznie wszystko to, o czym mówi tenże sam List do Efezjan w pierwszym rozdziale. Mówi bowiem — jak pamiętamy — nie tylko: „w Nim [tzn. w Chrystusie] […] wybrał nas [Bóg] przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,4), ale mówi także: „w Nim [tj. w Chrystusie] mamy odkupienie przez Jego krew — odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał” (Ef 1,7-8). Owo nowe nadprzyrodzone obdarowanie człowieka w sakramencie odkupienia jest też nowym urzeczywistnieniem tajemnicy odwiecznie ukrytej w Bogu — nowym w stosunku do sakramentu stworzenia. W tym momencie jest ono poniekąd „nowym stworzeniem”. Od sakramentu stworzenia różni się wszakże tym, że związane ze stworzeniem człowieka pierwotne obdarowanie nadprzyrodzone konstytuowało tego człowieka „od początku” przez łaskę w stanie pierwotnej niewinności i sprawiedliwości — natomiast nowe obdarowanie w sakramencie odkupienia przynosi mu przede wszystkim „odpuszczenie grzechów”. Jednakże również na tej drodze może „zaobfitować łaska”, jak gdzie indziej wyraża się św. Paweł: „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20).

4 Sakrament odkupienia — owoc miłości odkupieńczej Chrystusa — staje się na podstawie Jego oblubieńczej miłości do Kościoła trwałym wymiarem życia tegoż Kościoła, wymiarem podstawowym i życiodajnym. Jest to mysterium magnum Chrystusa i Kościoła: odwieczna tajemnica urzeczywistniona przez Chrystusa, który „wydał siebie samego za Kościół” (Ef 5,25) — i stale się urzeczywistniająca w Kościele, dlatego, że „Chrystus umiłował Kościół” (tamże), wiążąc się z nim miłością nierozerwalną — taką, jaką łączą się małżonkowie — mąż z żoną w małżeństwie. W ten sposób Kościół żyje z sakramentu odkupienia i — od swej strony — dopełnia ten sakrament, podobnie jak mocą miłości oblubieńczej żona dopełnia swego małżonka, co w jakiś sposób zostało już uwydatnione „na początku”, kiedy w pierwszej kobiecie pierwszy mężczyzna znalazł „pomoc sobie podobną” (por. Rdz 2,20). A jakkolwiek analogia z Listu do Efezjan tego nie dopowiada, możemy dodać, że Kościół zespolony z Chrystusem, podobnie jak żona ze swym małżonkiem, czerpie też z sakramentu odkupienia całą swoją duchową płodność i swoje duchowe macierzyństwo. Świadczą o tym w jakiś sposób słowa św. Piotra: „Jesteście bowiem ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa” (1 P 1,23). W ten sposób tajemnica ukryta odwiecznie w Bogu, która na „początku”, w sakramencie stworzenia, stała się rzeczywistością widzialną poprzez jedność pierwszego mężczyzny i kobiety skierowaną ku małżeństwu — staje się w sakramencie odkupienia rzeczywistością widzialną w nierozerwalnym zjednoczeniu Chrystusa i Kościoła, które autor Listu do Efezjan przedstawia jako oblubieńcze zjednoczenie małżonków: męża i żony.

5 Sacramentum magnum (w tekście greckim: to mystérion toúto mega estín) z Listu do Efezjan mówi o nowym i zarazem definitywnym — z punktu widzenia ziemskiej historii zbawienia — urzeczywistnieniu tajemnicy ukrytej odwiecznie w Bogu. Mówi także o jej „uwidzialnianiu”: o widzialności Niewidzialnego. Widzialność ta nie sprawia, że tajemnica przestaje być tajemnicą. Odnosiło się to do małżeństwa ustanowionego na „początku” w stanie niewinności pierwotnej, w kontekście sakramentu stworzenia. Odnosi się to również do zjednoczenia Chrystusa z Kościołem jako „tajemnicy wielkiej” sakramentu odkupienia. Widzialność Niewidzialnego nie oznacza — jeśli tak można się wyrazić — całkowitej przejrzystości tajemnicy. Pozostaje ona jako przedmiot wiary osłonięta także i tym, w czym właśnie się wyraża i urzeczywistnia. Widzialność Niewidzialnego należy więc do porządku znaku — a „znak” tylko wskazuje na rzeczywistość tajemnicy, lecz jej nie „odsłania”. Tak jak znakiem odwiecznej tajemnicy był „pierwszy Adam” — człowiek: mężczyzna i kobieta, stworzony w stanie pierwotnej niewinności i powołany w tym stanie do jedności małżeńskiej (w tym znaczeniu mówimy o sakramencie stworzenia) — tak też ostatecznym znakiem tej samej odwiecznej tajemnicy jest „drugi Adam”: Chrystus — poprzez sakrament odkupienia zjednoczony z Kościołem węzłem nierozerwalnym na podobieństwo nierozerwalnego przymierza małżonków. Tak więc — skoro mówimy o urzeczywistnianiu się odwiecznej tajemnicy, mówimy zarazem o tym, że staje się ona widzialna widzialnością znaku. I dlatego też mówimy o sakramentalności — poniekąd w odniesieniu do całego dzieła stworzenia i odkupienia, a tym bardziej w odniesieniu do małżeństwa ustanowionego w kontekście sakramentu stworzenia, jak też w odniesieniu do Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa, obdarowanej w małżeńskim jakby z Nim przymierzu całym dziedzictwem sakramentu odkupienia.

(13.10.1982)

Źródło: https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2024-03/teologia-ciala-98-malzenstwo-w-integralnym-dziedzictwie.html

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *