Dzień powszedni VII tygodnia zwykłego albo Świętych Krzysztofa Magallanesa – prezbitera, i Towarzyszy – męczenników Meksyku (21.05.2024, Wtorek)

Liturgia słowa z wtorku VII tygodnia zwykłego tom III: Jk 4, 1-10; Ps 55 (54), 7-9. 10-11. 23 (R.: por. 23a); Ga 6, 14; Mk 9, 30-37.

REKLAMA

(Mk 9, 30-37 – z Biblii Tysiąclecia)

Druga zapowiedź męki i zmartwychwstania

30 Po wyjściu stamtąd podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. 31 Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». 32 Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.

Spór o pierwszeństwo

33 Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» 34 Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. 35 On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!». 36 Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: 37 «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

Rozważanie:

Jezus ciągle starał się wyjaśnić uczniom, że ich pojęcie o Mesjaszu musi obejmować cierpienie i służbę. Trudno było im to zrozumieć. Dlatego, w odczytanej dziś Ewangelii, Jezus przeciwstawia prostotę dziecka ich pojęciu wielkości. Ile cierpliwości musiał mieć Jezus, aby wyjaśnić uczniom tajemnicę swego posłannictwa i swej śmierci? Gdyby zaczął wyjaśniać dzieciom te same tajemnice o Jego cierpieniu, śmierci i zmartwychwstaniu, na pewno słuchałyby Go uważniej, i pytałyby o wyjaśnienie niezrozumiałych dla nich wyrażeń.
Tymczasem uczniowie – ludzie dorośli, nie zważali wcale na słowa Jezusa, nie troszczyli się też o bolesne cierpienia, przez które miał przejść ich Mistrz. Byli zainteresowani własnymi problemami. Chcieli wiedzieć, kto z nich jest ważniejszy. Czy nie jest to ludzka ironia? Co to znaczy być ważnym? Odpowiedź Jezusa jest jasna. Nasza ważność tu, na ziemi nie ma znaczenia dla wieczności. W ocenie Jezusa, nasza ważność o tyle ma znaczenie, o ile potrafimy powrócić do tego stanu, w jakim byliśmy pierwotnie – do dziecięcej niewinności i prostoty. To jest najważniejsze w życiu. Tylko wtedy bowiem będziemy zdolni zaufać Bogu, tak jak dziecko ufa swemu Ojcu.
Czy moja postawa wobec świata i Boga jest właśnie taka?

Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *