Nowiutki jaguar mknął w południe ulicami miasteczka. Kierowca spieszył się, co prawda, na kolejne zebranie zarządu, ale spora prędkość na liczniku wynikała bardziej z faktu, że posiadacz pojazdu cieszył się nowym nabytkiem.
Niespodziewanie usłyszał huk uderzenia w boczne drzwi. Natychmiast zatrzymał samochód. Drzwi były uszkodzone. Nieopodal leżała cegła. Mężczyzna podbiegł do chłopca stojącego na poboczu i chwycił energicznie za kołnierz koszuli. (…)
ANNA MARIA KOLBERG OV