XXIII Niedziela Zwykła (08.09.2019, Niedziela)

Czytania: Mdr 9,13-18; Ps (90) 89, 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17 (R.: por. 1b); Flm 9b-10. 12-17; Ps 119 (118), 135; Łk 14,25-33

REKLAMA


(Łk 14,25-33 – z Biblii Tysiąclecia)

Obowiązki uczniów Jezusa

25 A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: 26 «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. 27 Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
28 Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? 29 Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: 30 „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
31 Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? 32 Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
33 Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.


Rozważanie:

Całą historię życia ludzkiego można krótko opisać następującymi słowami: Bóg powołał nas do życia, uczynił nas swoimi przybranymi dziećmi i interesuje się naszym życiem. Ta myśl zawarta jest też w pierwszej modlitwie Mszy świętej, którą kapłan skierował do Boga z prośbą o osiągniecie pełnej realizacji tego życia przez dojście do uczestniczenia w „wiecznym dziedzictwie”.
W pierwszym czytaniu jest podkreślona niepewność życia ludzkiego na ziemi. Niepewność ta jest spowodowana świadomością śmiertelności ciała. Nietrwałość życia daje nikłą możliwość poznania otaczającej nas rzeczywistości. Również zamiary i plany Boże przykryte są tajemnicą niemożliwą do przeniknięcia rozumem ludzkim. Dla Boga jednak życie ludzkie nie ma tajemnic. Co więcej, Bóg w swej dobroci – przez zesłanie Ducha Świętego, podarowanie Mądrości – daje człowiekowi możność poznania, przynajmniej w części, otacząjącej go rzeczywistości, a także własnych planów i zamiarów. Boża Mądrość udostępnia człowiekowi poznanie dróg prowadzących do Boga i czynienie tego, co ma upodobanie w oczach Bożych. Taki dar został dany każdemu i sprawia, że każdy jest równy przed Bogiem. Oby ta świadomość zawsze nam towarzyszyła i skłaniała do wyboru tylko tego, co prowadzi i jednoczy coraz bardziej z Bogiem, a ludzi między sobą tak, jak są złączeni członkowie tej samej rodziny.
Równość i braterstwo między ludźmi, szczególnie między chrześcijanami, jest dobrze wyrażona przez św. Pawła w krótkim Liście do Filemona. Pełne zrozumienie przekazywanej w nim prawdy zostanie odkryte wtedy, gdy zostaną uwzględnione warunki niewolnictwa w czasach św. Pawła. Niewolnik był pozbawiony wszystkich praw i godności ludzkiej. Właściciel dysponował nim bez ograniczenia. Za najmniejszy błąd mógł bez żadnej odpowiedzialności pozbawić do życia lub sprzedać zgodnie ze swym życzeniem lub chęcią zysku. Niewolnik Onezym ośmielił się odzyskać wolność, uciekając z majątku Filemona. Po schwytaniu go groziła mu śmierć lub zakucie w kajdany i wyrycie na czole znaku zbiega.
W swoim liście św. Paweł nie daje informacji, dlaczego Onezym uciekła ani dlaczego przyszedł do niego. Możliwe, że zrozumiał swój błąd i poznał grożące mu niebezpieczeństwo. Jako pewne można przyjąć, że nie był chrześcijaninem. Dopiero od Pawła poznał Ewangelię, przyjął chrzest i stał się uczniem Jezusa. Nauka, którą daje św. Paweł jest głęboka i radosna. Przez chrzest Onezym został oczyszczony z wszystkich grzechów. Stał się nowym człowiekiem, dzieckiem Bożym. Pozostał nadal niewolnikiem, ale dla Boga i dla dzieci Bożych nie ma to znaczenia. Jest dzieckiem, Bożym,. Bratem Jezusa, a także bratem każdego, kto przynależy do rodziny Bożej. Filemon ma go przyjąć „nie jako niewolnika, lecz […] jako brata umiłowanego” (Flm 1,16).
Lubimy wynosić się ponad innych z racji sprawowania różnych ważnych funkcji, też z racji posiadania. Dzisiejsza liturgia powinna nas utwierdzić w prawdzie, że przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi. Jeśli Jezus jest naszym bratem, to my wszyscy miedzy sobą jesteśmy też rodzeństwem, niezależnie od funkcji, jaką sprawujemy, niezależnie od społeczności, w jakiej żyjemy i niezależnie od bogactw, jakimi się cieszymy. Pamiętajmy zawsze o tym.
W Ewangelii Jezus podaje konieczne warunki przynależności do Niego – bycia Jego uczniem. Zwraca się do wszystkich, którzy za Nim idą. Słuchając pobieżnie tych słów, można odnieść wrażenie, że Jezus zaprzecza czwartemu przykazaniu mówiącemu o miłości rodziców. Wrażenie to jednak zniknie, gdy zgłębi się znaczenie tej wypowiedzi i porówna się ją z innymi wypowiedziami Jezusa oraz z właściwościami języka aramejskiego i z semicką skłonnością do przesady celem podkreślenia istoty rzeczy. Jezus mówi, że Jego uczniem nie może być ten, kto „nie ma w nienawiści swego ojca i matki” (Łk 14,26). Słowo „nienawiść” wydaje się zaprzeczać wymaganiu czwartego przykazania (por. Wj 20,12). Ponadto nienawiść jest grzechem. Jak Jezus mógł postawić taki warunek swoim uczniom? Otóż w języku aramejskim, a takim posługiwał się Jezus, nie ma stopniowania. Nie można np. powiedzieć „kochać mniej”, „mniej lubić”, lub też „więcej” lub „bardziej”. Wyrażano to przez zaprzeczenie lub podanie przeciwieństwa. Przeciwieństwem słowa „kochać” jest „nienawidzić”. Hołdując skłonności do przesady, aby podkreślić to, co chce się powiedzieć, zamiast „nie kochać” używa się „nienawidzić”. W rzeczywistości wypowiedź Jezusa oznacza tyle samo co: „Kto nie kocha mniej niż Mnie, nie może być moim uczniem”.
Podobna przesada w wypowiedziach Jezusa jest zauważalna w kilku miejscach, np. w Ewangelii według św. Mateusza (por. 23,8-10), gdzie Jezus mówi o jednym Nauczycielu, jednym Mistrzu, jednym Ojcu. Swą wypowiedzią Jezus daje do zrozumienia, że Jego uczeń nie może ulegać kompromisom, oziębłości, poszukiwaniu wygody. Jego decyzja musi być radykalna. Tak samo, jeśli chodzi o dźwiganie krzyża. Nie można ograniczyć tego do sporadyczności i tymczasowości. Oznacza to bowiem ciągłość wiernego wypełniania wszystkich obowiązków związanych z wiarą, stanem życia czy innych zobowiązań codziennego życia.
Decyzja przynależenia do Jezusa musi być podjęta z rozwagą i stanowczością nie do odwołania. Jest to wyrażone w dwóch przypowieściach o budowie wieży i wojnie. W ostatnim zdaniu Jezus podkreśla, że pierwsze miejsce w życiu Jego ucznia zajmuje On sam i żadna osoba ani rzecz nie może stanąć przed Nim. Czy tak jest rzeczywiście w moim życiu?


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *