We wtorek, 25 stycznia w archikatedrze oliwskiej bp Wiesław Szlachetka przewodniczył Mszy św. sprawowanej z okazji 77. rocznicy Marszu Śmierci więźniów obozu Stutthof. Uczestniczyli w niej m.in.: przedstawiciele rodzin byłych więźniów obozu, dyrektor Muzeum Stutthof w Sztutowie, poczty sztandarowe oraz uczniowie.
W homilii biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej podjął refleksję nad „duchem bezbożności”. Powiedział, że jego korzenie sięgają Oświecenia, które zrodziło programowy i mentalny ateizm. – Ten duch bezbożności wkrótce zaczął zbierać swoje żniwo, żniwo śmierci. Pochłonął miliony ofiar począwszy od rewolucji francuskiej, przez I wojnę światową, rewolucję październikową i jej następstwa, II wojnę światową, wojnę bałkańską, aż po światowy terroryzm – wyjaśniał kaznodzieja.
Przypomniał zgromadzonym, że wiek XX, który w założeniach miał być nowoczesny, stał się najciemniejszym ze wszystkich wieków, jakie zna historia.
– Zaznaczył się w najwyższym stopniu pogardą Boga i Jego praw, a tym samym pogardą człowieka na skalę dotąd niespotykaną. Stał się wiekiem totalnej śmierci, zadawanej także tym najsłabszym. A źródłem tego było odwracanie Bożych praw, a wymyślanie nowych, które przez różnych fałszywych proroków były ukazywane jako lepsze – wyjaśniał.
Zwrócił uwagę, że obecnie coraz silniej dochodzą do głosu przewrotne pomysły, które pod pretekstem pięknych haseł: równości, tolerancji, wolności, czy praworządności, wprowadzają do życia społecznego zamęt i chaos. – Coraz bardziej daje się we znaki dyktatura politycznej poprawności, aby cenzurować Ewangelię i eliminować z życia chrześcijańskie wartości. (…) Każda ideologia, także i ta nowa, która staje się coraz głośniejsza, opiera się na kłamstwie, jest szkodliwa i ma moc zniewalania umysłów, nawet ludzi wykształconych – podkreślił bp Szlachetka.
Zaznaczył jednocześnie, że Bóg jest większym światłem niż ciemności, jakie może stworzyć ludzki rozum, siła woli i żądza szukania chwały w tym, czego należałoby się wstydzić. Świadectwem Bożego światła jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, w którym objawia się potęga Bożej miłości. – On, Życie nasze, wychodzi nam naprzeciw i zaprasza nas do przyjaźni z Nim, aby przez nas przywracać światu nadzieję (…). Warto zaprzyjaźnić się z Chrystusem. Warto powierzyć Mu swój rozum, siłę woli i swoje życie – zachęcał kaznodzieja.
Na zakończenie rozważania wyraził nadzieję, że wszyscy okrutnie zamęczeni w Marszu Śmierci żyją w wiecznym pokoju.
25 stycznia 1945 r. ponad 11 tysięcy więźniów KL Stutthof ruszyło w morderczy marsz. Uczestnicy marszu mieli do pokonania dziennie 20-30 kilometrów. Punktem docelowym były okolice Lęborka oddalone od Stutthofu o około 140 kilometrów. Wliczając więźniów ewakuowanych z ponad 40 podobozów KL Stutthof, w Marszu Śmierci zginęło ok. 17 tysięcy osób.
Źródło: https://www.ekai.pl/77-rocznica-marszu-smierci-wiezniow-obozu-stutthof/
Fot. gov.pl/web/kultura/