Bez komputera nie potrafimy żyć i nawet po przepis na kluski czy bigos sięgamy do internetu, częściej też korzystamy z e-usług. Cyberprzestrzeń kusi, wciąga, uzależnia. E-pokolenie surfuje po niej lepiej niż po własnym pokoju, ale i są informatyczni analfabeci zdani na wykluczenie. W Polsce, a także w UE budującej od lat e-społeczeństwo, jest ich zatrważająco dużo.
To niewątpliwie paradoks, ponieważ komputerów stale przybywa, są coraz nowocześniejsze, szybsze i tak wyrafinowane estetycznie, że zaspokoją każdy gust. W Unii ma je ponad połowa gospodarstw domowych, ale z tego tylko dwa na dziesięć (23 proc.) posiada szerokopasmowe łącze. W Polsce komputery ma 41 proc. gospodarstw, w tym 13 proc. szerokopasmowy dostęp do internetu. Najwięcej tych cudów techniki jest w Holandii (62 proc., szerokopasmowy internet), w Szwecji i Danii; nieco mniej w Finlandii, Luksemburgu i Wielkiej Brytanii. Najmniej w Grecji, która ma zaledwie 2-procentowy dostęp do tzw. szerokopasmówki. (…)
MARZENNA BŁAWAT