Gdy ustąpiły wody powodzi na Dolnym Śląsku, widzieliśmy harcerzy ZHR i ZHP razem usuwających zniszczenia. Przypomniał mi się wówczas Stanisław Broniewski, szef Szarych Szeregów z czasów wojny, który aż do swojej śmierci wzywał do zjednoczenia harcerstwa, które podzieliło się po 1989 roku. Pomyślałem, że może ta powódź przynosi także nadzieję…
Zawsze byłem ciekaw, jak zmienia się harcerstwo, martwiłem się jego podziałami. Ostatnio ucieszyłem się, widząc dzielność i sprawność harcerzy pracujących przy usuwaniu skutków wielkiej powodzi. Aż chciało mi się bić brawo przed telewizorem, kiedy zobaczyłem, jak harcerze z ZHP i z ZHR razem szuflują błoto ze śmieciami. Pomyślałem, że zaczyna się spełniać testament Stanisława Broniewskiego, druha Orszy, wspaniałego szefa Szarych Szeregów, który zmarł w 2000 roku, a w 1989 roku zdążył jeszcze napisać do św. Jana Pawła list, w którym przekazał diagnozę i ostrzeżenie: „Ojcze Święty! Rozbicie Harcerstwa krzywdzi młodych i Polskę. Tępi braterstwo. Kusi fałszywym świadectwem. Lękam się nacjonalizmu. Błagam o modlitwę i radę”. (…)
Piotr Wojciechowski
Więcej przeczytasz w 21. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [13 i 20 października 2024 R. XXXV Nr 21 (910)], str. 4.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.