Była pierwsza w Europie, a druga – po konstytucji Stanów Zjednoczonych – na świecie. 3 maja obchodzimy rocznicę uchwalenia Konstytucji. Czy mamy powody do świętowania?
Projekt Konstytucji był właściwie gotowy już pod koniec marca 1791 roku. Omawiano go na konferencjach, w których uczestniczyli wyłącznie zadeklarowani zwolennicy reform. „Twórcom konstytucji zależało na zachowaniu tajemnicy, gdyż zdawali sobie sprawę, że nie będzie można jej uchwalić, stosując normalną procedurę” – wyjaśnia prof. Mariusz Markiewicz. Dlatego planowano wprowadzić jej zapisy w życie przez… zaskoczenie opozycji w ciągu jednodniowej sesji. Moment także wybrano nieprzypadkowo na początek maja, kiedy niewielu opozycyjnych posłów zdążyło wrócić z przerwy świątecznej. 3 maja galerię sejmową wypełniła publiczność w całości złożona ze zwolenników nowej konstytucji, a w samych obradach brała udział zaledwie jedna trzecia wszystkich parlamentarzystów. Po burzliwych dyskusjach konstytucja została uchwalona. „Akt ten był rodzajem zamachu stanu, miał coś z atmosfery aktu rewolucyjnego” – uważa prof. Markiewicz. (…)
Jan Hlebowicz
Więcej przeczytasz w 9. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [3 i 10 maja 2020 R. XXXI Nr 9 (794)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (9/2020) numer dwutygodnika „Pielgrzym”: https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-92020/287