Ziarno Słowa – ks. Wojciech Kardyś

XI i XII NIEDZIELA ZWYKŁA

REKLAMA


XI NIEDZIELA ZWYKŁA
Czy tylko Izrael jest narodem wybranym?
Czy Chrystus przyszedł tylko do swoich rodaków?

Izrael nazywamy jest narodem wybranym, gdyż został powołany przez Boga do szczególnego zadania – do przygotowania ludzkości na przyjście Mesjasza, który miał przynieść zbawienie wszystkim ludom ziemi. Wielu Izraelitów było przekonanych, że poganie nie są przedmiotem zainteresowania Pana. On sam przypomniał swym podopiecznym: „Wy widzieliście (…) jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie” (Wj 19,4), po czym obiecał: „będziecie moją własnością pośród wszystkich narodów” (Wj 19,5). Izraelici mieli zatem prawo wyrażać wraz z psalmistą przekonanie: Bóg „sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, Jego ludem, owcami Jego pastwiska” (Ps 100,3). Obraz orła i piskląt oraz pasterza i owiec mocno działał na wyobraźnię ludzi, którzy z dumą podkreślali swoje wybranie. Ich przywilejem było to, że jako pierwsi mieli ujrzeć Mesjasza i stać się beneficjentami Bożych obietnic. I rzeczywiście, kiedy Chrystus wysłał z misją apostołów (a dodać musimy, że wszyscy byli Żydami), mówił do nich: „Nie idźcie do pogan (…). Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10,5–6). Zaginięcie oznacza oddalenie się od Boga, a więc wiąże się z popełnieniem grzechu. A ten przecież był i jest udziałem całej ludzkości. Z innej zatem już perspektywy napisał później św. Paweł: „Chrystus umarł za nas, jako za grzeszników” (Rz 5,6), przy czym mówiąc „nas”, miał na myśli wszystkich grzeszników, a więc także pogan. Poganie, którzy weszli do wspólnoty Kościoła, stali się nowym narodem wybranym!


XII NIEDZIELA ZWYKŁA
Czy powinniśmy bać się śmierci?
W jaki sposób możemy w Bogu znaleźć pociechę?

Jest rzeczą naturalną, że boimy się śmierci, z drugiej jednak strony wiara w życie wieczne i zaufanie Bogu mogą ten strach złagodzić. Jeremiasz, prorok, którego prześladowano za głoszenie Bożego słowa, nie raz otarł się o śmierć. Ostatecznie został zamordowany przez swych rodaków. Głośno artykułował swoje obawy („Trwoga dokoła!”; Jr 20,10), ale jednocześnie wyrażał przekonanie, że w Panu może znaleźć pocieszenie („Pan jest przy mnie jako potężny mocarz”; Jr 20,11). Podobnie psalmista po słowach skargi („Dla Ciebie znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa”; Ps 69,8) przechodzi do wyrażania swej ufności w Bożą pomoc. „Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła” (Mdr 2,24) i jest skutkiem grzechu Adama, dlatego św. Paweł ukazuje nam jako przeciwwagę łaskę udzieloną nam przez Chrystusa (por. Rz 5,12–15). Jeśli zatem obawiamy się śmierci, powinniśmy zwrócić się ku Temu, który ją pokonał i wlał otuchę w serca przerażonych ludzi. On to wypowiedział do nas słowa pociechy: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” (Mt 10,28). Wierzymy, że dusza ludzka jest nieśmiertelna, ale jej bytowanie w piekle można nazwać stanem śmierci. Jeśli zatem boimy się śmierci – jako koniecznego momentu zakończenia ziemskiej egzystencji, z nadzieją spoglądajmy na życie, które nas czeka, a które nigdy się nie skończy. A takie osiągalne jest tylko w niebie. W drodze ku niebu możemy liczyć na pomoc Chrystusa, który nas pociesza w naszych obawach i wspiera w chwilach trudności i prześladowań.



TUTAJ można zakupić najnowszy (12/2020) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-112020/287

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *