XXXI i XXXII NIEDZIELA ZWYKŁA
XXXI NIEDZIELA ZWYKŁA
W jaki sposób powinniśmy odpowiadać na miłosierdzie Boga?
Czego może nas nauczyć Zacheusz?
O miłosierdziu Stwórcy w stosunku do ludzi przekonuje nas autor Księgi Mądrości. W swej modlitwie zwraca się on do Boga słowami: „Nad wszystkimi masz litość (…), miłujesz wszystkie byty (…), Władco, miłujący życie!” (Mdr 11,23-26). Przekonał się o tym, o czym już wcześniej wiedział psalmista, pisząc, że „Pan jest łagodny i miłosierny” (Ps 145,8). Chętnie obdarza skruszonych grzeszników swoim miłosierdziem. Doświadczamy go za każdym razem, kiedy przystępujemy do sakramentu pokuty. Nie zawsze jednak pamiętamy, że na akt Bożej miłości powinniśmy odpowiedzieć w konkretny sposób. Zapominamy bowiem często o ostatnim warunku dobrej spowiedzi, jakim jest zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Uczy nas tego Zacheusz, bohater dzisiejszej Ewangelii. Jako celnik był wielkim grzesznikiem. Zbierając podatki na rzecz Imperium Rzymskiego, dopuszczał się zapewne korupcji, brał łapówki, oszukiwał rodaków. Wszystko zmieniło się, kiedy na swej drodze spotkał Jezusa. Pan przyszedł do niego, grzesznika, na gościnę, co nie podobało się niektórym ludziom. Domyślać możemy się, że wyczuł akt skruchy ze strony Zacheusza i miłosiernie odpuścił mu winy. A celnik odpowiedział na ten dar deklaracją: „Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie” (Łk 19,8). Oto wzorcowe zadośćuczynienie za popełnione grzechy! W jego sercu, żeby użyć tu słów św. Pawła, pojawiło się „pragnienie dobra”, a w życiu uaktywniło się „działanie wiary” (2 Tes 1,11).
XXXII NIEDZIELA ZWYKŁA
Co wiemy o zmartwychwstaniu umarłych?
Czy tylko w Nowym Testamencie możemy o nim przeczytać?
Prawdę o zmartwychwstaniu umarłych Bóg stopniowo odkrywał na kartach Starego Testamentu. Najmłodsze księgi zawierają sporo informacji na ten temat. Należy do nich Druga Księga Machabejska, której fragment pojawia się w ramach pierwszego czytania. Zapoznajemy się z epizodem o męczeńskiej śmierci siedmiu braci i ich matki. Ostatnie słowa wypowiadane przez umierających mężczyzn zawierają ważne prawdy dotyczące zmartwychwstania. Drugi z braci mówi: „Król świata nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego” (2 Mch 7,9). Trzeci, wypowiadając się na temat dręczonych części swego ciała, rzekł: „od Niego [tj. od Boga] ponownie je otrzymam” (2 Mch 7,11). Czwarty z kolei wyraża nadzieję, że zmarli „przez Niego [tj. przez Boga] zostaną wskrzeszeni” (2 Mch 7,14). Śmierć jest jak sen, po którym człowiek obudzi się, by dalej żyć. Być może w takim kontekście należy odczytać słowa psalmisty skierowane do Pana: „ze snu powstając, nasycę się Twoim widokiem” (Ps 17,15). Saduceuszom, którzy nie wierzyli w zmartwychwstanie umarłych, Jezus wyjaśnia, że nie należy przykładać ziemskich kategorii do rzeczywistości, jakiej zaznać mają ludzie po zmartwychwstaniu. Jako „uczestnicy zmartwychwstania” (Łk 20,36) nie będą się żenić ani wychodzić za mąż, lecz staną się w jakiś sposób podobni do aniołów. Dla nas wszystkich doświadczających upływu czasu i przemijania tego, co doczesne, prawda o zmartwychwstaniu może stać się „wieczną pociechą” i „dobrą nadzieją” (2 Tes 2,16).