Dostaniemy je na stacji benzynowej, w sklepach, w koślawych budkach przy dworcach. Choć kojarzą się nam niezbyt zdrowo, czasem mamy na nie ochotę. Hot-dogi!
Wszyscy wiemy, z czego robione są parówki i co mają w sobie, choć przez ostatnie kilka lat producenci bardzo się starają, by kiełbaski były dobrej jakości. Zdarzają się nawet solidne, rzemieślnicze wyroby w naturalnym flaku, ale trzeba mieć świadomość, że jest to żywność głęboko przetworzona, bo przecież parówkę można zjeść od razu na zimno. I co? I tak o tym zapominamy, gdy widzimy kiełbaski, kręcące się na ruszcie, albo gdy mija nas ktoś wcinający hot-doga! Parówki są również wszechstronne. Ulubioną potrawą Sheldona Coopera z serialu „Big bang theory” jest spaghetti z hot-dogami. A w Japonii znajdziecie nawet sushi z parówek. (…)
Sławek Walkowski
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (22/2019).