To jedno z najpiękniejszych świąt religijnych. Zewnętrzna manifestacja wiary, a jednocześnie poczucie, że to sam Bóg wychodzi na nasze ulice, odwiedza podwórka, krąży po dobrze nam znanej okolicy. To także święto naszej solidarności we wspólnym tworzeniu czterech ołtarzy. I nie ma w tym nic zdrożnego, że każdy chce, aby to jego dzieło było bardziej okazałe od innych.
Podobno najpiękniejsze ołtarze na Śląsku przygotowują w Chełmie Śląskim. Kto nie miał czasu zaangażować się w tworzenie ołtarza przy swojej ulicy, zawsze może tak ozdobić swój dom, jego okna, drzwi, że to przykuje uwagę uczestników procesji.
Najbardziej lubię być tego dnia na wsi. Wiejskie procesje połączone z długimi przemarszami wśród pól z dojrzewającym zbożem, zapachami, kolorami przydrożnych kwiatów to taka manifestacja połączenia Ciała i Krwi Chrystusa z całym stworzeniem, które jest przecież jego dziełem. (…)