To niepojęte, że do XV wieku, kiedy powstały pierwsze formalne granice dzielące poszczególne państwa, podążanie do miejsc świętych było właściwie nieograniczone. Ludzie szli chętnie i powszechnie. A to w intencji swoich dawnych grzechów, a to bliskiej osoby niedawno zmarłej.
Z czasem pojawiło się zjawisko wynajmowania specjalnych osób, które za pewnym datkiem pokutowały w intencjach wskazanych przez ofiarodawców. Z tej chęci do pielgrzymowania wziął się średniowieczny fenomen Camino, czyli pątniczego wędrowania szlakiem św. Jakuba z najróżniejszych zakątków Europy do Santiago de Compostela. (…)