W czasach komunizmu specjaliści od strategii laicyzacyjnej dbali, aby w mediach Kościół katolicki przedstawiać w złym świetle. Promowano takie informacje, które osłabiały autorytet duchownych lub kompromitowały wierzących. Często wspierano finansowo i propagandowo inne wyznania, a nawet sekty, aby osłabić niezależny i trudny do podporządkowania władzy państwowej Kościół katolicki. Zastępy propagandzistów i cenzorów pracowały, aby zrealizować ten cel.
Po przemianach ustrojowych w Polsce wydawało się, że Kościół nie tylko może cieszyć się wolnością, ale też będzie obiektywnie oceniany za swoją działalność. Jednak okazało się, że w państwach demokratycznych jedyną siłą, która rości sobie prawo do kształtowania sumień i wyznaczania stylu życia są media. (…)
bp WIESŁAW ŚMIGIEL