Każdemu mocniej bije serce, kiedy wspomina wigilie swojego dzieciństwa. Ja urodziłam się bardzo dawno temu, kiedy jeszcze trwała pierwsza wojna światowa. Przyszłam na świat w Chicago, na ziemi amerykańskiej, gdzie moi rodzice, pochodzący z Kasinki Małej na Podkarpaciu, wyemigrowali za pracą. W tamtych stronach, na Podkarpaciu, mniej więcej sto lat temu była taka bieda i głód, że siedmioletnie dzieci wyruszały z domów, by szukać możliwości przetrwania.
Wróciliśmy do Polski, kiedy miałam 4 lata, najpierw zamieszkaliśmy w rodzinnych górach, a potem przenieśliśmy się na Pomorze, gdzie za amerykańskie pieniądze rodzice wykupili gospodarstwo koło Gruczna. (…)
Wspomnienia śp. Marii Leżańskiej (1917-2007)
spisała w 2003 roku Marzena Burczycka-Woźniak