Z dr Moniką Mazurek, socjologiem i psychologiem, adiunktem Uniwersytetu Gdańskiego, o nadziei, pokorze i ludzkiej solidarności w trudnych chwilach, rozmawia Anna Gniewkowska-Gracz
– Powódź, która w maju przetoczyła się przez Polskę, na szczęście oszczędziła Pomorze. Jednak na południu, gdzie w dramatycznej walce o każdą wieś, każdy dom i metr ziemi ludzie przegrali z siłami natury, tysiące rodzin straciło dach nad głową. Żywioł pochłonął dorobek całego ich życia. Dziś, kiedy woda opadła, często nie mają dokąd wracać. Ogrom zniszczeń powoduje, że wielu ludzi po prostu załamuje się psychicznie. Powodzianie często mają pretensje do losu, do Boga… Jak w takiej sytuacji mówić im o nadziei, o tym, że warto zaczynać wszystko od nowa?
– Pani Redaktor, ale to nie jest zaczynanie od nowa, to jest kontynuacja drogi, którą się idzie. Nie wiemy rodząc się, jaka ta droga ma być. Czasem w życiu świeci słońce, czasem pada deszcz… (…)