Liturgia słowa z wtorku: Hi 3, 1-3. 11-17. 20-23; Ps 88 (87), 2-3. 4-5. 6. 7-8 (R.: por. 3a); Por. Mk 10, 45; Łk 9, 51-56.
(Łk 9, 51-56 – z Biblii Tysiąclecia)
PODRÓŻ DO JEROZOLIMY
PIERWSZY OKRES PODRÓŻY
Niegościnni Samarytanie
51 Gdy dopełnił się czas Jego wzięcia [z tego świata], postanowił udać się do Jerozolimy 52 i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. 53 Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. 54 Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?» 55 Lecz On odwróciwszy się zabronił im. 56 I udali się do innego miasteczka.
Rozważanie:
Jezus kieruje swoje kroki ku Jerozolimie, aby wypełnić w niej swe posłannictwo. Jakże różnie, przez różnych ludzi, jest rozumiany Jego zamiar udania się do Jerozolimy. Apostołowie prawdopodobnie widzieli to jako zmianę położenia, przejście ze środowiska wiejskiego Galilei do wielkiego miasta. Samarytanie zaprotestowali, ponieważ przez ich terytorium przechodziła jeszcze jedna grupa Żydów, kierująca się do Jerozolimy. Wrogość Samarytan nie jest skierowana przeciwko osobie Jezusa, jak to się stanie w Jerozolimie. Jest tylko okazaniem niechęci grupie osób przynależących do innej narodowości i czczącej w innym sanktuarium Boga.
Droga do Jerozolimy była dla Jezusa pełna wewnętrznej boleści. Jezus widział bowiem, że idzie tam, by cierpieć i umrzeć. Wrogość i odrzucenie Samarytan nie zmartwiła Go. Przyjął to jako wynik narodowego lub rasowego przesądu, a nie jako coś osobistego. Gdy Jakub i Jan chcieli zrobić z tego problem, Jezus zganił ich, bo wiedział, że nie była to nienawiść taka, jaka spotka Go w Jerozolimie. Ale i tam Jezus nie zawołał, jak Jakub i Jan chcieli to uczynić w Samarii, „żeby ogień spadł z nieba i zniszczył” (Łk 9,54) mieszkańców Jerozolimy. Postawmy dziś sobie pytanie: jak często postawa Jakuba i Jana jest naszą postawą – postawą każdego z nas?
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012