Liturgia słowa z poniedziałku: Hi 1, 6-22; Ps 17 (16), 1bcd. 2-3. 6-7 (R.: por. 6b); Por. Mk 10, 45; Łk 9, 46-50.
(Łk 9, 46-50 – z Biblii Tysiąclecia)
Spór o pierwszeństwo
46 Przyszła im też myśl, kto z nich jest największy. 47 Lecz Jezus, znając myśli ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie 48 i rzekł do nich: «Kto przyjmie to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmie, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki».
W imię Jezusa
49 Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami». 50 Lecz Jezus mu odpowiedział: «Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami».
Rozważanie:
Wiadomość o Jezusie jako Nauczycielu, a także Proroku (zob. Łk 9,8) rozchodziła się szybko wśród ludzi. To podnosiło autorytet Jezusa w oczach Jego uczniów, a także autorytet uczniów w oczach ludzi. Nic więc dziwnego, że uczniowie zaczęli zwracać na siebie uwagę i starali się być bliżej Jezusa, by zdobyć większe uznanie współuczniów i ludzi. Zauważył to Jezus i natychmiast zwrócił im uwagę. Wyjaśnił, że postawa ucznia nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem lub konkursową pozycją. Prawdziwa wielkość jest dana tym, którzy są otwarci na przyjęcie łaski jak małe dzieci.
W ewangelicznym opowiadaniu są zawarte dwa pojęcia wielkości człowieka. Pierwsze: największy jest ten, kto uznaje swą zależność od Boga, ponieważ On ostatecznie zaspokoi jego potrzeby. Drugie: największy jest ten, kto kocha ludzi najpośledniejszych.
Wielkość w oczach Jezusa to całkowita zależność od Boga i gotowość służenia bliźnim. Wydaje się, że dla uczniów była to najtrudniejsza lekcja do zrozumienia, jest zresztą najtrudniejsza też dla nas. Jest to jednak lekcja podstawowa. By wejść bowiem do królestwa Bożego, trzeba posiadać prostotę dziecka. Prośmy dziś Jezusa o łaskę zrozumienia tego.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012