I Czwartek miesiąca. Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana, święto (01.06.2023, Czwartek)

Liturgia słowa ze święta według nowego wydania Lekcjonarza mszalnego z roku A na końcu tomu III: Rdz 22, 9-18 lub Hbr 10, 4-10; Ps 40 (39), 7-8a. 8b-9. 10-11b. 17 (R.: por. 8a i 9a); Flp 2, 8-9; Mt 26, 36-42.

REKLAMA

(Mt 26, 36-42 – z Biblii Tysiąclecia)

JEZUS W OGRÓJCU

Modlitwa i trwoga konania

36 Wtedy przyszedł Jezus z nimi do ogrodu, zwanego Getsemani, i rzekł do uczniów: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę tam i będę się modlił». 37 Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. 38 Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną!» 39 I odszedłszy nieco dalej, upadł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty». 40 Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak, jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną? 41 Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe». 42 Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!»


Smutna jest dusza moja aż do śmierci

W ciszy ogrodu Getsemani Jezus poddaje się woli Ojca. Nie jest to łatwe. Jezus odczuwa po ludzku lęk, trwogę, ale z Miłości do ludzi, dla naszego zbawienia podejmuje „kielich cierpienia”.
Patrząc na Chrystusa w godzinie Getsemani odczuwam czasem własną samotność, trwogę. Modlę się o to, abym umiał przyjmować kielich goryczy, drogi krzyża, a nawet cierpienia każdego dnia. Modlę się o to, abym umiał odczuwać w sobie pragnienie leczenia serc złamanych, niesienia Dobrej Nowiny na „peryferie” ludzkiej egzystencji, tam gdzie jest płacz, cierpienie, bieda, samotność, lęk, tak jak chciał tego św. Jan Paweł II i teraz pragnie tego papież Franciszek. Modlę się o to, abym umiał wychodzić od siebie ku innym. Chryste modlący się w Getsemani naucz mnie kochać ludzi aż po krzyż. Naucz mnie, abym wkładając ornat czuł na sobie ciężar ludzkiego cierpienia, lęku, samotności, trwogi, bym umiał usłyszeć krzyk innych. Modlę się, abym nie przespał twojej „Godziny”.


ks. Mariusz Frukacz

Źródło:
https://niezbednik.niedziela.pl/artykul/1281/Smutna-jest-dusza-moja-az-do-smierci

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *