Oktawa Zmartwychwstania Pańskiego. II Niedziela Wielkanocy, czyli Miłosierdzia Bożego (11.04.2021, Niedziela)

Liturgia słowa: Dz 4, 32-35; Ps 118 (117), 2-4. 16-18. 22-24 (R.: por. 1c); 1 J 5, 1-6; Por. J 20, 29; J 20, 19-31.

REKLAMA


(J 20, 19-31 – z Biblii Tysiąclecia)

Zmartwychwstały ukazuje się Apostołom

19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Niewierny Tomasz

24 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. 25 Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę». 26 A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» 27 Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!» 28 Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» 29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

Pierwszy epilog – Ewangelisty

30 I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. 31 Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.


Rozważanie:

Liturgią drugiej niedzieli wielkanocnej kończy się oktawa okresu zmartwychwstania. W modlitwach mszalnych wyrażone jest podziękowanie Bogu za dar wiary i równocześnie prośba o jej wzmocnienie, które zapewni osiągnięcie ostatecznego celu życia, tj. szczęścia wiecznego. W czytaniach natomiast przekazane są wspomnienia z życia wiernych w pierwszych wspólnotach chrześcijańskich. Są to wspomnienia obrazujące życie wiarą w różnych sytuacjach, w czasach pierwotnego Kościoła. Chociaż opisy te pochodzą z odległych czasów, to jednak nie tylko ukazują wzór dla prawdziwego życia wiarą, ale pozwalają lepiej poznać, czym kierowane powinno być życie każdego wierzącego. Tematy poruszane w liturgii tej niedzieli można rozważać na różne sposoby. Można też wydobywać różne wskazówki i pouczenia dla praktycznego życia wiarą na co dzień. Rozważmy dziś całą liturgię z punktu wiary, która nie tylko daje nam normy postępowania, a też przekazuje prawdę o tym, że wiara jednoczy.
Zacznijmy od trzeciego czytania, czyli Ewangelii, w której jest mowa o najbardziej odległych wydarzeniach, jakich doświadczyli najwierniejsi uczniowie Jezusa. Był to już ósmy dzień od zaskakującej i niemieszczącej się w mentalności ówczesnego człowieka wiadomości, że Jezus złożony martwy do grobu, żyje. Wiele wątpliwości zostało już złagodzonych pierwszym ukazaniem się Jezusa w dniu zmartwychwstania. Haniebne przeżycia Wielkiego Postu zaczęły powoli blednąć w oczach uczniów. Tajemnicza osoba samego Jezusa, jak i różne Jego pouczenia, których przedtem apostołowie nie rozumieli, stawały się teraz bardziej przystępne. Zrozumieli przepowiednie Jezusa, że trzeciego dnia wyjdzie z grobu żywy (zob. Mk 10,34; zob. też J 2,19 i 22). Otrzymali też władzę odpuszczania grzechów. Z rozmowy z Tomaszem można nawet wnioskować, że byli zadowoleni. Jednak w czasie spotkania uczniów z Jezusem w dniu zmartwychwstania, Tomasza, jednego z jedenastu apostołów, z nimi nie było. Dołączył do nich właśnie dopiero ósmego dnia. Św. Jan daje bardzo skromna informację z tego spotkania. Uwzględniając zaś inne opowiadania o wzajemnych stosunkach i ostrych niekiedy dyskusjach między apostołami za życia Jezusa (zob. np. Mk 9,34; 10,41), można wnioskować o dość energicznych wypowiedziach innych uczniów, wzywających Tomasza do uwierzenia i przekonywujących o wiarygodności ich słów. To jednak nie skłoniło apostoła do ustępstwa. Dla potwierdzenia wiarygodności świadectwa innych apostołów, Tomasz domaga się, by żywy Jezus, ale nie w swym ciele uwielbionym, tylko w ciele swym naturalnym, stanął przed nim, podobnie jak uczynił to już pierwszego dnia. Chce zobaczyć Jezusa, Syna Człowieczego, ze wszystkimi znakami przeżytego cierpienia. Wtedy Tomasz wyznaje swoją wiarę. Używa słów, które stawiają Jezusa na równi z Bogiem. Ponieważ pozostali milczą, możemy przyjąć, że wyznanie to jest w imieniu wszystkich zebranych, podobnie jak to uczynił św. Piotr w pobliżu Cezarei Filipowej (zob. Mt 16,16). Wyznanie Tomasza potwierdza wiarygodność słów Jezusa o jedności z Bogiem Ojcem. Słowa bowiem: „Pan mój i Bóg mój” nawiązują do wypowiedzi Jezusa o jedności z Ojcem: „Ja zaś i Ojciec stanowimy jedno” (J 10,30) lub: „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie” (J 14,10).
Spotkanie z Tomaszem potwierdza prawdę, że Jezus troszczy się o uczniów i nie pozostawi żadnego z nich bez pomocy, jeżeli ten o nią prosi. Powinno to wzmacniać naszą wiarę i skłaniać, byśmy we wszystkim zwracali się do Jezusa.
W pierwszym czytaniu liturgia daje wspaniały dowód na to że prawdziwa wiara jednoczy wierzącego nie tylko z Bogiem, ale też z bliźnim. Wiara bowiem skłania do czynienia dobra, którego głównym motywem jest zawsze miłość wypełniająca serce żyjącego wiarą, który czyni wszystko, by być godnym miana dziecka Bożego. W opisie pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej w Jerozolimie św. Łukasz stwierdza, że przykazanie Jezusa o wzajemnej miłości było doskonale przyjęte. „Miłujcie się nawzajem; jak Ja was umiłowałem” (J 13,34) zostało wyrażone przez stwierdzenie: „Jeden duch, jedno serce ożywiało wszystkich wierzących”.
I wreszcie drugie czytanie, które przekazuje najpóźniej napisane pouczenie św. Jana apostoła o jednoczącej człowieka z Bogiem i bliźnim wierze. Wierzący, mówi Jan, daje świadectwo, że „z Boga się narodził”. Niezaprzeczalnym znakiem tego jest miłość. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o miłość Boga, ale też tego, „który życie od Niego otrzymał”. Naturalnie, miłość do Boga nie może być wyrażana tylko słowami, ale musi być poparta czynem. Najdoskonalszym czynem potwierdzającym miłość i wiarę w Boga jest „wypełnianie Jego przykazania”.
Bez długich dyskusji i rozważań trzeba stwierdzić, że dzisiejsza liturgia skłania do zastanowienia się nad tym, jaka jest nasza wiara. Aby wiara jednoczyła mnie z Bogiem, nie może być wyznawana tylko ustami! Musi być poparta czynem. Czynem wyrażającym bezwarunkową uległość wobec Boga przez wypełnianie Jego przykazań oraz pełną miłości gotowością czynienia dobrze potrzebującym.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *