Ojcze nasz, któryś jest w niebie – ks. Rafał Barciński

Kiedy stajesz do modlitwy, jesteś wezwany do odkrycia, kim jest Ten, z którym chcesz rozmawiać, być, spotkać się. Jezus w Modlitwie Pańskiej uczy nas stawać przed Bogiem – naszym Ojcem. Bóg jest Tatą, który kocha, a my Jego dziećmi umiłowanymi (por. KKK 2777). Odkryj więc w sobie dziecko, które jest kochane.

REKLAMA


Stawaj do modlitwy ze szczerą prostotą, synowską ufnością, radosną pewnością, pokorną śmiałością i pewnością bycia kochanym (por. KKK 2778). To sam Duch Święty w Tobie porusza Cię ku takiej postawie. Nie bój się, że to zbyt śmiała postawa. Jezus nie uczyłby nas błędnej drogi. Kiedy mówisz: „Ojcze”, „Tato”, „Tatusiu” (gr. Abba), wyrażasz swoją bardzo zażyłą przynależność do Boga. Jak ważne jest, by ciągle wracać do tej świadomości i korzystać z zaproszenia do nieustannego poznawania Boga. Kiedy bowiem się z Nim spotykasz, jesteś, coraz lepiej Go poznajesz. Czyż nie tak poznaje się osoby? Przecież nie nauczyłeś się swojej mamy z książek, ale przez obecność, miłość, dotyk, słowo, gest. Bóg też udziela się Tobie w taki sposób, chociaż trzeba Go szukać za znakami i uczyć się języka Jego miłości, języka Jego objawiania się nam. Katechizm podpowiada na przykład, że „dzięki Modlitwie Pańskiej zostaliśmy objawieni nam samym, a równocześnie został nam objawiony Ojciec” (KKK 2783). W tej szczególnej modlitwie rzeczywiście możemy odkryć prawdę o Bogu, a także własną tożsamość. Pięknie podkreśla tę prawdę św. Ambroży: „Człowiecze, nie śmiałeś zwrócić twarzy ku niebu, spuszczałeś oczy ku ziemi, a nagle otrzymałeś łaskę Chrystusa: wszystkie twoje grzechy zostały ci odpuszczone. Ze złego sługi stałeś się dobrym synem… Podnieś więc oczy ku Ojcu, który Cię odkupił przez swojego Syna, i powiedz: »Ojcze nasz…«. Ale nie żądaj żadnego przywileju. W szczególny sposób jest On Ojcem Chrystusa; nas natomiast stworzył. Powiedz ty także przez łaskę: »Ojcze nasz«, abyś zasłużył, by być Jego synem”. Obok tożsamości bycia dzieckiem Boga i objawieniem nam Boga jako Ojca odkrywamy w pierwszych słowach Modlitwy Pańskiej jeszcze dwie ważne rzeczywistości. Po pierwsze, kiedy mówimy „Ojcze nasz”, uświadamiamy sobie, że mamy braci i siostry, którzy są tak samo przez Boga kochani i mają taką samą godność, jak my, kimkolwiek by nie byli. Jesteśmy równi przed Bogiem. To uświadomienie ma nas prowadzić też do miłości względem naszych braci i sióstr, począwszy od wszystkich ochrzczonych, aż po tych, którzy Boga nie znają lub Go odrzucają (por. KKK 2790–2793). Drugą rzeczywistością odkrywaną w pierwszych słowach naszej modlitwy jest niebo. Mówimy: „Któryś jest w niebie”. „To biblijne wyrażenie” – podpowiada nam Katechizm – „nie oznacza jakiegoś miejsca, lecz sposób istnienia; nie oddalenie Boga, ale Jego majestat. Nasz Ojciec nie znajduje się »gdzie indziej«, On jest »ponad wszystkim tym«, co możemy pomyśleć o Jego świętości. Ponieważ jest trzykroć święty, dlatego jest bardzo blisko serca pokornego i skruszonego” (KKK 2794). Niech zatem w Twoim i moim sercu będzie takie Niebo, a modlitwa Pańska niech nam nie tylko o tym przypomina, ale czyni z nas prawdziwie świadomy i gościnny dom Ojca (por. KKK 2802).

ks. Rafał Barciński


„Pielgrzym” 2017, nr 25 (731), s. 9

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *