Myśl i wyobraźnia wielu ludzi wybiega dziś do Betlejem, położonego kilka kilometrów na południe od Jerozolimy. Chrześcijanie, liczący obecnie ponad dwa miliardy dwieście milionów wiernych, stanowią 32 procent światowej populacji. Ponad połowa chrześcijan to katolicy.
Opublikowany w Watykanie najnowszy Rocznik Statystyczny Kościoła katolickiego za rok 2021 podaje, że liczba katolików wzrosła do miliarda 378 milionów. Stanowią więc oni 17,67 procent światowej populacji. W Europie wiernych wyznania rzymsko-katolickiego jest 39,6 procent, w obu Amerykach 64 procent, w Oceanii 25,9 procent. W Afryce jest to 19,4 procent. Najmniej katolików jest w Azji – 3,3 procent.
W Europie najwięcej wiernych katolików w stosunku do ogółu mieszkańców jest w Polsce – to 87 procent. Dalsze miejsca zajmują: Włochy – 78 procent, i Portugalia – 77 procent, Hiszpania – 60 procent, i Węgry – 56 procent ludności. Wysokie wskaźniki mają też Litwa (75 procent) i Irlandia (72 procent). Znacznie niższe, choć też liczące się, są odsetki katolików w Wielkiej Brytanii i Holandii – po 19 procent. W Ukrainie katolicy stanowią 10 procent – w większości to grekokatolicy.
Nie tylko chrześcijanie dzisiaj, ale – jak mówi Ewangelia – całe niebo niegdyś zbiegło się do tej wówczas małej miejscowości Betlejem. Aniołowie opuszczają niebo, przybywają na pola w okolicach Betlejem i nucą dotąd niesłyszaną na ziemi pieśń: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2, 14). Co więcej przynoszą przekraczającą najśmielszą wyobraźnię człowieka wiadomość: „Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2,10). Tak powiedział anioł pasterzom. Po latach napisał św. Jan: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy” (J1, 14). A stało się to w Betlejem. Dlatego właśnie, jeszcze raz powtórzę, dziś ponad dwa miliardy dwieście milionów chrześcijan kieruje swój wzrok do Betlejem. Celebrujemy wspomnienie tego niezwykłego wydarzenia: Syn Boży przychodzi na świat w ludzkiej postaci.
Narodziny Chrystusa
Narodzenie Pana jest największym wydarzeniem historycznym. Anioł zwiastował pasterzom: „Oto zwiastuję wam radość wielką (…), dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel” (Łk 2,11). Syn Boży zszedł do nas i dla nas, stał się człowiekiem jak my, by żyć, umrzeć i zmartwychwstać dla naszego zbawienia.
Przyszedł jako niemowlę, stał się chłopcem, stał się robotnikiem, stał się naszym Mistrzem i Odkupicielem. Przyjął na siebie nasze grzechy i za nas złożył ofiarę ze swego życia. Przyszedł ze względu na nasze życie i zmartwychwstanie. Przyszedł, by uczynić nas dziećmi Boga. Tego zdarzenia oczekiwała cała ziemia. Narodzenie Chrystusa jest najważniejszą datą w historii świata – żadne odkrycie, żaden wynalazek, żadne objęcie władzy, żadna jakakolwiek wielkość nie ma takiego znaczenia i mieć nie może. Od przyjścia Pana Jezusa zaczyna się nowa era, nowe czasy. Ponad dwutysięczna historia potwierdza tę zmianę w dziejach ludzkości. Słusznie więc dzielimy historię świata na „przed” i „po” Chrystusie. Żyjemy w nowej erze, erze Chrystusa, erze Ducha Świętego, który jest i działa w Kościele. Innej ery nie będzie aż do końca świata.
Radosne wydarzenie
Narodzenie Pana jest najbardziej radosnym wydarzeniem, bo spełniają się tęsknoty ludzi. Nie był daremny krzyk i wołanie proroków: „Niebiosa, spuśćcie Sprawiedliwego jak rosę, niech jak deszcz spłynie z obłoków, niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela” (Iz 45, 8). Dziś urzeczywistnia się to wołanie. „Gdy wszystko było pogrążone w głębokim milczeniu, a noc w swym biegu dosięgła połowy drogi, wszechmocne Słowo Twoje, Panie, zstąpiło z nieba, z królewskiego tronu” (Mdr 18,14–15). Spełniają się rajskie marzenia: „Będziecie jak Bóg” (Rdz 3, 5). Syn Boży staje się człowiekiem, aby człowiek stał się dzieckiem Boga.
Żłobek, choinka, wspólna wieczerza wigilijna, pasterka nie wyczerpują radosnych myśli Bożego Narodzenia. Boże Narodzenie jest jak słońce, które wschodzi i nigdy nie zachodzi. Jest światłem prawdziwym, które oświeca każdego człowieka.
Syn Boży narodził się w ciele raz dla wszystkich, teraz pragnie rosnąć duchowo we wszystkich, którzy tego pragną. To, co Boże Narodzenie oznacza, jest tajemnicą zawsze nową i nie starzeje się nigdy. Dlatego żyjmy w świetle wiecznego Narodzenia! Syn Boży stał się człowiekiem i stanął na czele rodziny ludzkiej, by być dla nas drogą, prawdą i życiem.
Błogosławieństwo
Narodzenie Pana jest błogosławione w swych skutkach dla naszej ojczyzny i świata całego. Anioł rzekł do pasterzy: „Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu” (Łk 2,10). W chwili Bożego Narodzenia obecna była Matka Najświętsza, św. Józef, parę zwierząt, potem przyłączyli się pasterze. Za lat kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, kilkaset przyłączyły się tysiące, setki tysięcy, miliony. Obecnie dwa miliardy dwieście milionów wiernych słucha głosu Bożego Dzieciątka. Religia i obyczaje, kultura i cywilizacja Europy, rozwój intelektualny i moralny opiera się na nauce Chrystusa. A tam, gdzie narody wyrzekają się Pana, cały ich dorobek duchowy, intelektualny i moralny zamienia się w zgliszcza.
Upłynęły setki lat, kiedy poselstwo anioła, że narodził się nam Zbawiciel, powtórzyli po wiekach misjonarze na naszych ziemiach. W ludzkie serca wpoili nadzieję zbawienia, opartą na nauce Jezusa Chrystusa.
Przesłanie
Niech zatem Syn Boży, urodzony w Betlejem, pozostaje zawsze z nami – ze swoją miłością, wieczną młodością, mądrością i mocą z wysoka.
Uwierzmy w Bożą miłość, otoczmy troską życie i pragnijmy piękniejszego życia, pełnego miłości braterskiej i siostrzanej oraz zawsze pełni nadziei na lepsze jutro, na zwycięstwo dobra, prawdy i piękna.
Niech tegoroczna uroczystość Narodzenia Pańskiego będzie dniem bez narzekania, bez politykowania, wolna od obmawiania, bo uczestniczymy we wspólnocie Kościoła. Żyjmy w świetle wiecznego Narodzenia.
Panie Jezu, wejdź do naszych mieszkań! Śpiewajmy kolędy, radujmy się, dziękujmy i jednoczmy się z Chrystusem, który rodząc się z Maryi, stał się naszym bratem i uczynił nas także dziećmi Maryi Dziewicy.
Modlitwa
Wraz z biskupem św. Augustynem zwróćmy się do Maryi słowami, które on wypowiedział w jednym ze swych kazań o narodzeniu Pana: „Kim więc jesteś Ty, która masz porodzić? Skąd przypadł Ci taki zaszczyt? Jak w Tobie zostanie uczyniony Ten, który stworzył Ciebie? Skąd, mówię, w Tobie tyle dobra? Jesteś Dziewicą, jesteś święta, ślubowałaś, (…) zasłużyłaś na ogromny dar, zaiste otrzymałaś ten wielki dar. Jak nań zasłużyłaś? Poczyna się w Tobie Twój Stwórca (…). Słowo Boże staje się ciałem w Tobie, przyjmując ciało, nie traci bóstwa” (Sermo 180,6). W innym kazaniu na uroczystość Bożego Narodzenia św. Augustyn prosi Maryję, by zaopiekowała się Bożym Dzieciątkiem: „Nakarm, Matko, nasz chleb; nakarm chleb przychodzący z nieba, a leżący teraz w żłobie jakby pasza dla pobożnych zwierząt” (Sermo 369,1).
Panie Jezu, dziękujemy Ci za Twoją obecność, za to, że jesteś z nami!
ks. Augustyn Eckmann
„Pielgrzym” [24 i 31 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 26 (889)], str. 20-21.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.