Kontemplacja – ks. Rafał Barciński

Już wiele razy słyszeliśmy to słowo. Może ktoś z szanownych Czytelników spotkał się z życiorysami świętych, którzy są określani mianem kontemplatyków. Czym jest kontemplacja i czy jest zarezerwowana tylko dla wybranych, wyjątkowych ludzi?

REKLAMA

Sam termin pochodzi od łacińskiego contemplatio, a ten składa się z dwóch członów – con (z) i templum (świątynia), co może oznaczać: „spojrzenie ze strony domu Ojca, z Jego perspektywy”; „zjednoczenie z Bogiem”; „doświadczalne poznanie Boga”. Najprościej jednak to zwyczajne w wierze poszukiwanie Boga, Jego spojrzenia czy też pełne skupienia i koncentracji doświadczenie Jego obecności. Możemy mówić o kontemplacji nabytej, jak i wlanej. Ta pierwsza jest owocem naszych wysiłków, choćby wysiłku skupienia na Bogu i walki z rozproszeniami czy poruszeniami ludzkiej natury. Ta druga jest często przygotowana przez tę pierwszą, ale jest całkowicie zależna i ofiarowana przez samego Boga (człowiek w niej jest całkowicie bierny, niejako owładnięty przez Boga). Zajrzyjmy jednak do naszego Katechizmu. W katechizmowym nauczaniu podkreśla się, że kontemplacja to poszukiwanie Boga, to spojrzenie, które kieruje się na Niego (zob. KKK 2709). Natomiast „miejscem poszukiwania i spotkania” okazuje się być nie co innego, jak serce człowieka (KKK 2710). Ważne dla kontemplacji jest „skupienie serca”, a także „pobudzenie wiary” oraz „zrzucenie wszelkich masek” (KKK 2711). Modlitwa kontemplacyjna to prawdziwie modlitwa „dziecka Bożego, grzesznika, któremu przebaczono, który zgadza się na przyjęcie miłości, jaką jest kochany, i chce na nią odpowiedzieć, jeszcze bardziej kochając” (KKK 2712). Piękny opis kontemplacji znajdujemy w przytoczonych przez Katechizm słowach wieśniaka z Ars. Ów człowiek, modlący się przed tabernakulum, został zapytany przez swego proboszcza – św. Jana Marię Vianneya, w jaki sposób się modli. Odpowiedział wówczas: „Wpatruję się w Niego (Jezusa), a On wpatruje się we mnie” (za KKK 2715). Właśnie na tym polega kontemplacja, na uwadze skierowanej na Boga. Nie trzeba wówczas rozmyślać, wystarczy spojrzenie, gest, świadomość obecności, skoncentrowanie na Panu. Kontemplacja jest na pewno „intensywnym czasem modlitwy”(KKK 2714), choć może nie zawierać żadnego słowa. Niemniej jednak jest też „słuchaniem słowa Bożego”, które człowiek przyjmuje radosnym sercem i odpowiada na nie swoją zgodą, swoim „tak” (KKK 2716). Św. Jan od Krzyża powie, że kontemplacja jest „milczącą miłością”. Życzmy sobie takiej właśnie modlitwy i podejmijmy wyzwanie, by w najbliższym czasie więcej w taki sposób się modlić, bo kontemplacja wcale nie jest zarezerwowana tylko dla nielicznych.

ks. Rafał Barciński

„Pielgrzym” 2017, nr 4 (710), s. 8-9

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *